Pewien 29 - latek postanowił szybko się wzbogacić. 4 kwietnia o godz. 14.00 zadzwonił do 79 - letniego wrocławianina i chciał pieniędzy. Podawał się za "osobę z najbliższej rodziny proszącej o pomoc finansową, ale nie mogącej się stawić po pieniądze".
- Sprawca prosił o „pożyczkę” 20 tysięcy złotych na zakup samochodu oraz dodatkowo chciał, by nie informować o tym fakcie rodziny - powiedział Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Po pieniądze miał się zjawić „znajomy”. O podejrzeniu próby oszustwa zgłaszający natychmiast poinformował nas, a policjanci zorganizowali zasadzkę.
Zatrzymano mężczyznę, który przyjechał po odbiór „pożyczki”. Podejrzany trafił do policyjnego aresztu, który wyrokiem sądu może zostać zamieniony nawet na 8 lat więzienia. Obecnie policjanci wyjaśniają szczegółowo okoliczności tej sprawy.
PRZYPOMINAMY:
Schemat działania przy tego typu oszustwach jest zawsze podobny. Dzwoniący do osoby, najczęściej w podeszłym wieku, podaje się za krewnego, który znalazł się w nagłej potrzebie finansowej. Najczęściej jest to zakup pojazdu, bądź mieszkania po okazyjnej cenie. Rozmówca tłumaczy pokrzywdzonemu, że sam nie może stawić się po pieniądze i wyśle po nie swojego dobrego znajomego...
Jeśli ktoś telefonicznie podaje się za członka rodziny i prosi o pomoc (najczęściej o pożyczenie pieniędzy), zanim to zrobimy, zweryfikujmy czy jest to rzeczywiście krewny. Najprostszym sposobem jest zadzwonienie na znany nam numer telefonu (najlepiej stacjonarnego) tej osoby, za którą podaje się rozmówca. Jeśli natomiast podejrzany podaje się za członka rodziny, którego nie znamy lub nie pamiętamy, skontaktujmy się z innymi bliskimi osobami, które potwierdzą, że to jest faktycznie krewny i że takiej pomocy potrzebuje.
- Zawsze o swoich podejrzeniach można powiadomić policję, a my podejmiemy odpowiednie środki - dodaje rzecznik.
asp. Kamil Rynkiewicz