- Wystarczyło oczyścić piwnicę i pójdę sobie do spa - powiedziała pani Anna, która wraz z koleżanką przyszła dziś na skwer u zbiegu ulicy Szewskiej z Wita Stwosza, przy Katedrze św. Marii Magdaleny. - Zachęciłam do porządków również córkę i zięcia. Oni z kolei swoich znajomych.
Kolejka chętnych do pozbycia się śmieci, które nadają się do recyclingu i odpadków tj. baterie, była długa. Ciągnęła się bowiem aż po ul. Szewską. Stali w niej ludzie w różnym wieku, odmiennie ubrani (nie brakowało przedstawicieli kilku subkultur), ale połączeni wspólnym celem - postąpić zgodnie z zasadami ekologii i przy okazji otrzymać bilet do teatru, kina, spa czy parku linowego. Ponieważ jedna osoba mogła otrzymać tylko jeden bilet, widać wyraźnie pełną mobilizację rodzin czy znajomych.
- Posprzątaliśmy dokładnie nasze mieszkanie studenckie - śmieje się Michał, student politologi, który na akcję przyszedł wraz ze swoją dziewczyną Laurą. - Okazało się, że mamy dużo śmieci, które można tutaj oddać. Mamy chrapkę na bilety do kina, ale weźmiemy co będzie.
Spytany o dokładny spis rzeczy w torbie odpowiedział: puszki, oczywiście po coli i szkło, ale tutaj wymieniał nie będę, bo może mama przeczyta.
- Planujemy 1000 biletów - zachęca do udziału w akcji Olga Gruszczyńska z Fundacji EkoRozwoju. - Bilety są rozdawane do wyczerpania.
Przypominamy. Zamienić odpady na kulturalne wypady można do godz. 17.00. Akcja odbywa się w ramach Jarmarku Ekologicznego, który będzie trwał jeszcze przez dwa tygodnie.