Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

100 km za 6 złotych?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Auta elektryczne wjeżdżają na polskie drogi. Na razie trafiają głównie do flot samochodowych firm – szczególnie tych, które aktywnie dbają o środowisko. Kto wie – może jesteśmy świadkami nowej rewolucji w motoryzacji.
100 km za 6 złotych?
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Zerowa emisja dwutlenku węgla to nie jedyny argument, dla którego warto porzucić „benzyniaki” i diesle, choć z pewnością najważniejszy dla środowiska. Eko-samochody to przede wszystkim pozytywy dla portfela.

Samochodzik na baterie

Możliwe, że ekologia to mało przekonywujący argument dla „szarego” obywatela. Jednak fakt, że np. Mitsubishi i-MiEV można przejechać 100 km za jedyne 6 zł – zmienia już wiele. Drożejąca ropa spowodowała już, że ceny oscylujące w okolicach 5 zł za litr paliwa, są przykrą codziennością. Co gorsze – nadal rosną. Wobec stałego wzrostu kosztów paliwa, eko-auta są wybawieniem dla domowego budżetu.

Argumentem, który często wykorzystuje się przeciwko elektrycznym autom, jest słaba dostępność stacji doładowujących. Jak dotąd najwięcej punktów znajduje się w Warszawie, ale poza stacją także można doskonale funkcjonować – wystarczy zwykłe domowe gniazdko. Samochody na prąd wyposażone są bowiem w dwa systemy ładowania. „Tankowanie” na stacji trwa 30 minut – i to pozwala załadować baterię do 80 proc. pojemności. Domowe gniazdko potrzebuje już około 6 godzin na zregenerowanie mocy takiego pojazdu. Na pełnej baterii można przejechać, w zależności od typu auta, od 100 do 300 km. Obecnie jedyne seryjnie produkowane samochody elektryczne dostępne w Polsce, czyli Mitsubishi i-MiEV, zależnie od sposobu jazdy pozwalają przemierzyć 50-150 km - to dużo jak na auto miejskie. Badania wśród klientów zarówno w Europie, jak i na innych kontynentach, pokazują, że średnio użytkownicy aut w mieście przejeżdżają 30 km dziennie, więc problem ładowania baterii w ciągu dnia znika. Planując dalszą podróż warto jednak rozejrzeć się za możliwością ładowania baterii. O tym, że można spokojnie wyruszyć w trasę autem elektrycznym, przekonali się pracownicy firmy motoryzacyjnej Tesla, którzy pokonali blisko 4 tys. km z Los Angeles do Detroit, korzystając z elektrycznych parkingów i zasilania w domach swoich znajomych.

Trzeba przypomnieć, że eko-samochody są równie bezpieczne jak standardowe pojazdy. Testy zderzeniowe, którym poddano elektryczne Mitsubishi, wypadły pomyślnie – Auto oceniono na 4 gwiazdki w skali EURO NCAP (maksymalnie można uzyskać 5). Jednocześnie też udowodniono, że podczas wypadku nie ma możliwości porażenia prądem pasażerów, jak złośliwie podejrzewali sceptycy.

Elektroflota

Przestawienie się z aut spalinowych na elektryczne w tej chwili znacznie łatwiej przychodzi przedsiębiorstwom. Na początku lutego pojazdy nabyła firma Fortum. Dzięki niej auta o zerowej emisji spalin mają do dyspozycji również strażnicy miejscy we Wrocławiu oraz urzędnicy w Częstochowie. Elektryczne auto mają do dyspozycji także urzędnicy Biura Rozwoju Miasta Krakowa, a od marca dwoma tego typu pojazdami poruszają się doradcy Banku Ochrony Środowiska w Warszawie. – BOŚ stawia na wszelkie rozwiązania ekologiczne, więc naturalnym jest, że zaczyna uzupełniać flotę elektrycznymi pojazdami – tłumaczy Anna Żyła, główny ekolog BOŚ Banku. – Auta są ciche, przyjazne kierowcy, i co najważniejsze ograniczają zanieczyszczenie powietrza przez transport – tłumaczy A. Żyła. Obecni użytkownicy aut podkreślają zwinność i łatwość prowadzenia pojazdów. Z powodu niewielkich gabarytów łatwiej zaparkować na zatłoczonych ulicach, co jest szczególnie ważne dla doradców pracujących w terenie. A auto jest ekologiczne nie tylko podczas użytkowania. – Po wyeksploatowaniu auta możemy oddać do recyklingu, do wytypowanych, wyspecjalizowanych stacji – zapewnia A. Żyła z BOŚ Banku.

Popularyzacja aut na prąd to proces, który w Polsce będzie przebiegał dłużej niż w innych krajach europejskich, gdyż konieczne jest wprowadzenie zachęty ze strony rządu i władz miejskich. Ale już od 2013 roku zaczną obowiązywać Polskę znacznie bardziej restrykcyjne przepisy wymuszające redukcję CO2, co będzie skutkowało coraz aktywniejszymi działaniami urzędników w tym kierunku. – W nieodległej Norwegii Mitsubishi i-MiEV jest obecnie najpopularniejszym samochodem w klasie A, co pokazuje, że nie jest to aż tak odległa przyszłość – przekonuje Kinga Lisowska z Mitsubishi Motors.


Łukasz Tabin LTM Communications



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl