Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Afgańska chata, czyli laboratorium talibów

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Od wczoraj w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych (CSWIiCh) we Wrocławiu działa "Afgańska chata". To pomieszczenie szkoleniowe i atrapa laboratorium, w którym talibowie wytwarzają miny i substancje wybuchowe.

Afgańska chata, czyli laboratorium talibów
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Afgańska chata, czyli laboratorium talibów
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Afgańska chata, czyli laboratorium talibów
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Afgańska chata, czyli laboratorium talibów
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

W "Afgańskiej chacie" są zlewki, kolby, preparaty chemiczne i różne podejrzane proszki. Na stole widać porozkładane przyrządy z kabelkami.

- To pomieszczenie szkoleniowe. Każdy przedmiot ma znaczenie dla żołnierza przebywającego na misji. Można zobaczyć jak wygląda typowe laboratorium taliba, w którym nielegalnie produkuje się materiały wybuchowe – informuje kpt. Piotr Szczepański, rzecznik CSWIiCh.

Miny pułapki są największym zagrożeniem dla żołnierzy w Iraku czy Afganistanie. Szacuje się, że 90 procent ofiar powodują zamachy i eksplozje min. Dlatego w centrum przy ulicy Obornickiej młodzi saperzy uczą się jak wyglądają miny pułapki, które są typową partyzancką bronią.

Talibowie wytwarzają materiały wybuchowe bez zaplecza naukowo-badawczego. Według specjalistów przepisy biorą z internetu. Podobnie jest z kombinowanymi minami.

- W minach-pułapkach najczęściej stosuje się zapalniki naciskowe. W żargonie saperskim nazywamy to deską afgańską. Działanie jest proste. Samochód wjeżdża na zapalnik ukryty pod asfaltem i następuje detonacja – tłumaczy kpt. Piotr Hałys, oficer sekcji szkolenia zespołu rozminowania.

Tego typu miny bardzo trudno wykryć. Deski afgańskie montowane są razem z zapalnikiem parę miesięcy wcześniej np. podczas remontu drogi. Kilkanaście minut przed akcją dołącza się tylko baterię, która uruchamia obwód zapalnika. I tak na drodze dziesiątki razy sprawdzonej przez saperów następuje wybuch.

W centrum znajdują się atrapy różnych urządzeń wybuchowych stosowanych w konfliktach zbrojnych m.in. pojazdy nafaszerowane materiałami wybuchowymi, książka, która po otwarciu eksploduje, czy martwe zwierzę naładowane dynamitem.

Laboratorium szkoleniowe i afgańską chatę można było zobaczyć podczas wczorajszych obchodów Dnia Sapera. Oprócz tego do jednostki zaproszono rodziny żołnierzy. Odbyła się defilada i pokazy sprzętu bojowego.

Święto Sapera ustanowiono w 1946 roku na pamiątkę sforsowania Odry i Nysy Łużyckiej. Żołnierze wnieśli ogromny wkład w wyzwalanie ziem i rozminowanie kraju. Walka z zardzewiałą śmiercią była przez wiele lat po wojnie priorytetowym zadaniem saperów. Nawet teraz wrocławski patrol rozminowania ma codziennie wiele zgłoszeń z całego Dolnego Śląska.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl