Nawet 300 zł. mandatu może dostać osoba, która przesadzi dziś z egzekwowaniem tradycji. Na razie jednak jest w mieście spokojnie.
"Śmigusowi chuligani" nie powinni liczyć na wyrozumiałość policji. Tym, którzy nie potrafią się bawić, grozi mandat albo wniosek o karę do sądu.
- Policja będzie interweniować wtedy, gdy amatorzy śmigusa-dyngusa, będą zbyt nachalni. Jeżeli to będzie naruszało godność czyjejś osoby, jeżeli będzie to lanie wiadrami wody z balkonu, z okna, bądź też nawet na ulicy - mówi komisarz Agnieszka Hamelusz z Komendy Głównej Policji. I jak dodaje, nie każdy może mieć ochotę na taki niespodziewany prysznic i trzeba to uszanować. Policjanci będą patrolować zarówno ulice jak i osiedla, na krnąbrnego oblewacza może nałożyć nawet 300 zł mandatu.