- W końcu zaczęli remontować to przejście, już myślałam, że będą ją wyburzać, a to przecież zabytek jest – mówi Zofia Okraszewska, która mieszka na przeciwko kładki od ponad 40 lat.
Przejście przez kładkę zamknięto w zeszłym roku. Jej drewniana konstrukcja była już mocno nadwyrężona. Deski spróchniały, istniało niebezpieczeństwo, że mogą popękać drewniane belki wbite w dno fosy.
- Remont kładki łączącej Podwale z ul. Św. Antoniego potrwa około dwóch miesięcy – mówi Ewa Mazur ze ZDiUMu. - Ze względu na zły stan techniczny kładka była od ponad roku wyłączona z ruchu. Za pół miliona złotych wyremontujemy konstrukcję, pomost i balustrady. Zarówno wygląd jak i parametry kładki nie ulegną zmianie. W dalszym ciągu będzie to obiekt wykonany z drewna sosnowego - impregnowanego, żywicowanego i lakierowanego - o długości ponad 41 m a szerokości 3,2 m.
Obecna przeprawa odbudowana została w miejscu istniejącej wcześniej kładki, w 1948 i gruntownie wyremontowana w 1985 roku.
Konstrukcja kładki, pomost jak i balustrady, wykonane zostały w technologii drewnianej. Składa się pięciu przęseł opartych na rozporowych dźwigarach belkowych, drewnianych, wspartych na palach. Skrajna podpora wsparta jest na fundamencie betonowym. Pomost również wykonano w konstrukcji drewnianej, nawierzchnię z desek.
Odtworzoną kładką będzie można przekroczyć fosę już na początku lipca.