Wiele łódek, kajaków, rowerów wodnych można spotkać na Odrze w okolicach Ogrodu Zoologicznego. Jednak z pozoru spokojna rzeka może sprawić niemiłe niespodzianki dla korzystających z jej uroków. Podobnie stało się w przypadku jednej pary.
Wodni policjanci otrzymali po południu zgłoszenie, że wymagana jest ich interwencja na rzece w okolicach zoo. Chodziło o dwie osoby, które z łodzi wpadły do wody. Funkcjonariusze udali się tam na specjalnej łodzi motorowej.
- Na miejscu zauważyli pierwszego mężczyznę, który wzywał pomocy - powiedział Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Kiedy wyciągnęli go z wody, był on w szoku. Krzyczał, że na rozbitej o brzeg łodzi siedzi jeszcze jego żona. Policjanci podpłynęli na miejsce i zabrali ją na pokład.
Kobieta miała obrażenia głowy. Policjanci udzielili jej pierwszej pomocy, jednak konieczna była fachowa pomoc lekarska, więc została zabrana do szpitala.
- Zarówno mężczyzna, jak i kobieta byli trzeźwi - dodaje rzecznik. - Co więcej mąż posiadał uprawnienia do pływania łodzią motorową. Jak widać każda sytuacja może nas zaskoczyć, a woda jest żywiołem, dlatego też apelujemy o ostrożność.