Przewidziane kontrole mogą wpłynąć na kolejne przesunięcie oddania inwestycji do użytku.
Niepokój radnych Tomasza Czajkowskiego i Witold Kuźnika wzbudziło niedostateczne zabezpieczenia interesów gminy w ramach umowy spółki z wykonawcą, niemiecką firmą InterSPA. Wbrew wcześniejszym deklaracjom miasto nie objęło bowiem dodatkowych udziałów w zamian za przekazanie działki.
Fot. WFP
Dyrektor Spółki Wrocławski Park Wodny Krzysztof Kiniorski zapewnia tymczasem, że nie obawia się kontroli prokuratorskiej (wcześniej inwestycją interesowało się już CBA i NIK). Jednocześnie przyznaje, że gmina znajduje się obecnie w ostrym konflikcie z firmą Inter SPA, którego szczegółów nie można na razie ujawniać. Nie może też ustalić choć przybliżonego oddania obiektu do użytku.
Niezależnie od wyników śledztwa wygląda na to, że nieprędko popływamy w aquaparku. Wrocławianie nie mają szczęścia do tej inwestycji, która miała być najnowocześniejszym i najlepiej wyposażonym obiektem tego typu w Polsce. Pozostaje więc zerkać tęsknie na pomarańczowe zjeżdżalnie i – póki co – kąpać się w podobnych, otwartych od dawna obiektach w Polkowicach czy Oleśnicy.