Do Polski z zachodu zbliża się chłodny front atmosferyczny, co jest jednoznaczne z załamaniem pogody. Kontrast temperatur będzie sięgał 15 stopni. Należy się więc przygotować na wstrząs pogodowy, który będzie się objawiał gwałtownymi burzami, ulewami, a nawet gradobiciem. Do tego zestawu należy jeszcze dodać porywisty wiatr.
Na Dolnym Śląsku może spaść do 30 litrów na metr kwadratowy, a w niektórych miejscach nawet do 50. Jest to niemal jednoznaczne z podtopieniami, szczególnie w obniżeniach terenu. Aby uzupełnić "krajobraz bitwy pogodowej" dodać należy grad i wiatr, który będzie przekraczał 70 km/h. Po gwałtownych popołudniowych i wieczornych burzach deszcz zostanie z nami aż do piątku.
- Prawdopodobieństwo wystąpienia silnych burz z gradem to 90%. Podobny procent odnosi się do intensywnych opadów deszczy - poinformował Piotr Ojrzyński, dyżurny synoptyk Biura Prognoz Meteorologicznych IMGW PIB Oddział we Wrocławiu. - Ostrzeżenie mereologiczne wydano do godz. 08.00 w piątek, 1 lipca.
Dodatkowo zostaną przekroczone stany ostrzegawcze. - Mowa o Nysie Kłodzkiej, Slęzy i Bystrzycy - powiedziała Kinga Strońska, dyżurny synoptyk hydrolog. - Podwyższony poziom wody będzie obowiązywał do południa do godz. 12.
W piątek z kolei czeka nas ochłodzenie. Termometry będą wskazywać od 15 - 20 stopni, a w obszarach podgórskich nawet 12.