Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Śląsk rusza na podbój Europy

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Po 24 latach piłkarze Śląska Wrocław wracają na europejskie salony. Co prawda to na razie runda kwalifikacyjna Ligi Europy, ale i tak emocje związane ze spotkaniem z Dundee United są ogromne. Początek meczu o godz. 16.45 (transmisja w Polsacie).

Ostatni raz Śląsk grał w pucharach w 1987 roku. Powrót po tylu latach na europejską arenę jest ogromnym wydarzeniem, zarówno dla piłkarzy, jak i kibiców. Dość powiedzieć, że bilety na to spotkanie rozeszły się w dwa dni. A gdyby było ich dwa razy więcej, wszystkie zostałyby sprzedane na pniu.

Spotkanie z Dundee to również wielka okazja do rewanżu zarówno dla klubu, jak i, a może przede wszystkim, dla trenera Oresta Lenczyka. Wrocławianie zmierzyli się już ze Szkotami w 1980 roku w 1/32 finału Pucharu UEFA. Trenerem WKS-u również był wtedy Orest Lenczyk. Niestety, po bezbramkowym remisie we Wrocławiu Śląsk w rewanżu poległ 2:7. Oznaczało to pożegnanie się z pucharami, a Lenczyka z trenerską posadą.

- Ja już od pewnego czasu spodziewałem się, że będziemy grali w pucharach, co jest potwierdzeniem, że wiara czyni cuda. Bardzo bym chciał, by te cuda o których wspominałem nie skończyły się dzisiaj - w swoim stylu zaczął przedmeczową konferencję trener Śląska. - Ale na poważnie, to przygotowywaliśmy się do tego meczu w miarę możliwości. Klub nam zapewnił dwa obozy, przygotowywaliśmy się do sezonu, ale po drodze do tych dwóch potyczek z Dundee United i mam głęboką nadzieję, że nie będę się tłumaczył tym, że drużyna nie jest jeszcze przygotowana do sezonu, po tym meczu, tym bardziej po jutrzejszym. Niby jest to eksperyment, bo zawodnicy nie do końca wypoczęli po sezonie, ale z drugiej strony to co zaaplikowaliśmy piłkarzom po treningu, jest to na pewno nie maksimum, ale też nie minimum tego co chcieliśmy w tym okresie zrobić - dodał Lenczyk.

Na szczęście mało prawdopodobna jest powtórka „z rozrywki”. Przed Śląskiem stoi jednak nie lada wyzwanie. Szkoci, czwarta drużyna poprzedniego sezonu, uchodzą za solidnego rywala. W opinii wielu komentatorów byli najtrudniejszym przeciwnikiem, na którego wrocławianie mogli trafić na tym etapie rozgrywek. Nie grają może zbyt wyrafinowanej piłki, ale hołdując wyspiarskiemu stylowi, potrafią być skuteczni, zarówno w ataku, jak i obronie.

Podopieczni Oresta Lenczyka mają jednak swoje atuty. Spotkania sparingowe pokazały, że mimo przyjścia nowych zawodników, system gry stworzony przez szkoleniowca daje spodziewane efekty. Podczas zgrupowania w Chorwacji wrocławianie wygrali wszystkie 5 meczów i strzelili 12 goli, tracąc tylko jednego. I mimo, że były to tylko spotkania kontrolne, których znaczenia nie można przeceniać, to potrafią one zbudować atmosferę w drużynie i dać piłkarzom pozytywnego kopa.

Wiele wskazuje na to, że uważna gra w defensywie będzie priorytetem Śląska w dzisiejszym spotkaniu. Przynajmniej w jego początkowym fragmencie. Nie ma bowiem nic gorszego w  pucharach, jak tracić gole na własnym obiekcie. Wrocławianie powinni wyjść swoim standardowym ustawieniem 4-5-1, który w ataku płynnie może zmienić się na 4-3- 3.

W bramce bezkonkurencyjny jest Marian Kelemen. Ale już zestawienie obrony to spora niewiadoma. W sparingach szkoleniowiec Śląska dużo eksperymentował, zwłaszcza w tyłach. Wiele wskazuje na to, że na prawą flankę powędruje Piotr Celeban, a parę stoperów stworzy duet Dariusz Pietrasiak – Marek Wasiluk. Lewa strona to domena Mariusza Pawelca lub Amria Spahicia, choć niewykluczone, że któryś z nich zagra również na środku.

Spory ból głowy czeka również trenera Lenczyka z zestawieniem środka pola. Czy zdecyduje się na grę dwoma defensywnymi pomocnikami – Dariuszem Sztylką i Rokiem Elsnerem? A może miejsce Słoweńca zastąpi ktoś z dwójki Sebastian Dudek – Mateusz Cetnarski? Pewni występu mogą być w zasadzie tylko Sebastian Mila, jak ofensywny pomocnik i Piotr Ćwielong. Kwestią otwartą, patrząc na ustawienie w meczach kontrolnych, jest skrzydło, na którym wystąpi ten ostatni.

Na szpicy niemal na pewno wystąpi Argentyńczyk Cristian Diaz. W sparingach błysnął formą strzelecką i jest lepiej zgrany z zespołem, niż nowy nabytek Śląską Holender Johan Voskamp..

Czy to wystarczy na Szkotów? Jeśli tylko trema nie sparaliżuje naszych zawodników, to zarówno wynik dzisiejszego meczu, jak kwestia awansu do III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy pozostaje sprawą otwartą.

- Szkoci na pewno są wymagającym przeciwnikiem, ale zdążyliśmy się już czegoś na ich temat dowiedzieć i jestem przekonany, że w czwartek będziemy dobrze przygotowani do meczu - zapowiada Marian Kelemen.


AS



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Wtorek 16 kwietnia 2024
Imieniny
Bernarda, Biruty, Erwina

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl