Trwa dziesiąta, jubileuszowa edycja Wrocławskiego Festiwalu Gitarowego. W piątek zainaugurował ją koncert Rolfa Lislevanda, lutnisty. Rolfa zwą norweskim mistrzem lutni, gitary barokowej i teorby. Jest świetnie wykształconym muzykiem - skończył studia w Schola Cantorum Basiliensis w Szwajcarii - znakomitej europejskiej uczelni muzyki dawnej. Koncertuje jako solista oraz z zespołem Ensemble, któremu szefuje. Gra tylko na instrumentach z epoki.
W piątek wieczorem Rolf Lislevand wystąpił ze swoim zespołem, promując nową płytę „Nuove Musiche”. Norwescy muzycy zabrali słuchaczy w świat muzyki dawnej, choć zaaranżowanej tak, aby była lekka i przyjemna w odbiorze. Ulla Westvik - sopranistka, prócz urody i mimo niewątpliwie młodego wieku zaskoczyła muzyczną dojrzałością. Na pierwszym koncercie publiczność nie dopisała - sala Impartu nie pękała w szwach. A szkoda, bo naprawdę warto było się zrelaksować po tygodniu pracy, słuchając muzyki dawnej w wykonaniu norweskich artystów.
Dziś o godz. 19.00 w Filharmonii Wrocławskiej wystąpi Marek Pasieczny oraz Duo Guitarnet, czyli Krzysztof Pełech i Jan Jakub Bokun.