Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Dom (nie)spokojnej starości

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Jedyny w Polsce dom dla seniorów – profesorów i kadry środowiska akademickiego wrocławskich wyższych uczelni ma kłopoty z zachowaniem idei ośrodka społecznego. Wszystko przez brak porozumienia między fundacją i spółdzielnią, co do przyszłości ośrodka.
Dom (nie)spokojnej starości
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Dom (nie)spokojnej starości
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Dom (nie)spokojnej starości
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Dom (nie)spokojnej starości
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

To jedyna taka inwestycja w Polsce. Mieszkania bez barier architektonicznych, z opieką lekarską, rehabilitacją, biblioteką, apteką i stołówką w jednym miejscu. Pomysłodawcą i założycielem ośrodka już w 2000 roku była fundacja Pro Homine, której członkami są pracownicy wyższych uczelni, między innymi Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu Przyrodniczego i Akademii Medycznej. Próby budowy ośrodka dla seniora podejmowano również w Warszawie, Poznaniu i Lublinie, ale jedynie we Wrocławiu udało się w całości zrealizować projekt. - Nikt nie wierzył, że uda nam się wybudować ten dom. Później nikt nie wierzył, że uda nam się go wyposażyć i zorganizować zaplecze socjalno-lecznicze - wspomina Cecylia Biegańska, członek rady fundacji Pro Homine.

W domu seniora są 152 mieszkania, w których żyją często bardzo ciężko doświadczeni przez los pracownicy środowiska akademickiego. - Uważam, że mieszkanie w tym ośrodku to los wygrany na loterii. Jest tutaj wszystko, co jest potrzebne ludziom w podeszłym wieku. Chcemy by nadal służył starszym kolegom akademickim - mówi Anna Szajnok, profesor fizyki z Politechniki Wrocławskiej, która wraz z bratem walczącym pod Monte Casino zamieszkała w ośrodku.

Kłopoty ze spółdzielnią

Aby ośrodek mógł powstać, fundacja musiała zaciągnąć kredyt w wysokości 12, 5 miliona zł. Jednak o kredyt na preferencyjnych warunkach z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego mogły się starać jedynie TBS-y lub spółdzielnie mieszkaniowe. Z tego powodu Pro Homine powołała spółdzielnię Wrzos, której przekazała część swoich obowiązków. Relacje między podmiotami zostały ściśle określone. Przedstawiciele fundacji skarżą się jednak, że od 2004 roku spółdzielnia nie przestrzega zawartych porozumień. - Od kilku lat mamy tutaj krzyż pański. Spółdzielnia nie przestrzega ustaleń, choć to my jako fundacja powołaliśmy ją do życia. Wszystkim znana była idea ośrodka, jako domu społecznego - mówi Cecylia Biegańska z fundacji.

Problemy zaczęły się z chwilą gdy weszła w życie ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych, która umożliwiła wyodrębnienie własności. - Niektórzy ludzie za wszelką cenę chcieli skorzystać z  okazji. Chcieli wykupić mieszkania na własność za niewielką cenę, zapominając o tym, że ośrodek miał być społeczny i służyć najstarszym i schorowanym profesorom – tłumaczy Dariusz Druzga, sekretarz fundacji.

Lokale w ośrodku miały być dobrem wspólnym wyższych uczelni we Wrocławiu, a mieszkanie w nich miało się odbywać na zasadzie rotacyjnego, dożywotniego użytkowania. W porównaniu do cen rynkowych w naszym mieście, ceny lokali w ośrodku seniora są bardzo atrakcyjne. Każdy mieszkaniec z chwilą zamieszkania wpłaca 30 procent wartości lokum, a kiedy gdy zechce zmienić mieszkanie lub umrze, wypłacane są pieniądze, które włożył.

Wzorcowy dom zaczął mieć poważne kłopoty. Spółdzielnia, coraz bardziej oddalając się od idei z jaką został stworzony ośrodek, wprowadziła zmiany do jego statutu, które umożliwiają dzieciom wykładowców i ich bliskim dziedziczenie lokali. - Przekazywanie mieszkań członkom rodziny profesorów umożliwia nam prawo. Nie widzimy w tym nic złego - informuje Stanisław Fuławka, prezes zarządu spółdzielni Wrzos.

Działamy zgodnie z prawem

Inaczej widzi to fundacja. - To jedynie zła wola spółdzielni, bo ustawa przewiduje, że statut organizacji może stanowić inaczej, a więc można zachować pierwotny zamysł domu i zachować prawdziwy charakter spółdzielni środowiskowej - komentuje Dariusz Druzga.

Obecnie spółdzielnia Wrzos przejęła zarządzenie ośrodkiem i według własnych zasad przyznaje mieszkania również osobom niezwiązanym ze środowiskiem akademickim na zasadzie dziedziczenia. - My działamy na postawie ustaw i statutu. Wszystko jest zgodne z obowiązującym w naszym kraju prawem – dodaje Stanisław Fuławka.

Przedstawiciele fundacji twierdzą, że władze spółdzielni organizują walne zabrania, na których podejmowane są kluczowe decyzje, w taki sposób, żeby nie uczestniczyli w nich starsi lokatorzy. Trwają one po 5- 8 godzin, co przekracza fizyczną wytrzymałość starszych ludzi. Korzystając z nieobecności seniorów, władze spółdzielni uchwalają zmiany niekorzystne dla ośrodka jako domu społecznego, przekształcając go w zwykłe mieszkania spółdzielcze.

Wykupią ośrodek?

Fundacja bezskutecznie stara się również o przyznanie lokalu, by stworzyć punkt pielęgniarski na terenie ośrodka. - Obecność pielęgniarki jest bardzo ważna. To my, jako fundacja, opiekujemy się ludźmi. Stanowimy rodzinę. Jesteśmy po to, by pomagać gdy ktoś się źle poczuje, gdy komuś cieknie woda, czasami pomagamy w najbardziej intymnych czynnościach, gdy osoba nie ma rodziny – tłumaczy Cecylia Biegańska.

Rozwiązaniem problemów ośrodka w obecnej sytuacji, przy braku porozumienia ze spółdzielnią, byłby jego wykup od spółdzielni przez rektorów wyższych uczelni we Wrocławiu. To pozwoliłoby zachować społeczny charakter ośrodka. Rektorzy zaakceptowali pomysł, jednak w obecnej sytuacji prawnej nie jest to możliwe. - Szkoda byłoby zmarnować wysiłek społeczników, którzy bez wynagrodzenia ciężko pracowali by stworzyć ten dom, a teraz ciężko walczą o jego byt - mówi Irena Korecka, członek fundacji.


Joanna Kołodziej



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl