Charlie Pauken rozpoczął swoją przygodę z Monster Truckami aż 24 lata temu. Wszystko zaczęło się na Monster Jam w Richmond (stan Virginia, USA), na który Charlie przyszedł ze starszym bratem. Filmował występy kierowców oraz pomagał mechanikom w prostych naprawach. Wtedy był już pewien, że chce być częścią tego środowiska i zdobywać sukcesy na torze. Karierę kierowcy rozpoczął od TNT Race – po udanym występie trafił do Monster Jam podczas zawodów w Nowym Jorku i od tego czasu już pozostał w podstawowym składzie zawodników.
Grave Digger wraz ze swoim kierowcą, oprócz zawodów na wrocławskiej arenie, wezmą udział w Pit Party, czyli imprezie poprzedzającej wieczorne wydarzenie. Od godz. 15:00 Charlie Pauken oraz pozostali kierowcy będą rozdawać autografy oraz prezentować swoje Monster Trucki w parku maszyn. Wstęp na Pit Party tylko z limitowanymi wejściówkami, które bezpłatnie można otrzymać wraz z zakupem min. 3 biletów na trybuny.
Odwiedziłeś już Polskę podczas pierwszej edycji Monster Jam w 2009 roku. Jak podobała Ci się impreza w Chorzowie?
To było niesamowite wydarzenie. Szczególnie zapadło mi w pamięć Pit Party, podczas którego paddock totalnie wypełnił się podekscytowanymi widzami. Do tego komplet publiczności na stadionie – to motywacja nie do opisania by dać z siebie maksimum.
W wyścigu wygrał wtedy Mark McDonald w trucku Verva. Osobiście bardziej skłaniam się ku dyscyplinie freestyle, Przyjechałem do Chorzowa by wygrać i udało się.
Czy wyznaczyłeś sobie do osiągnięcia jakieś cele podczas Monster Jam we Wrocławiu?
Oczywiście. Przede wszystkim koncentruje się na tym, by każdy mój przejazd wykonać jak najlepiej. W dniu przed zawodami na pewno będzie można mnie znaleźć podczas studiowania trasy na Stadionie Miejskim.
Którego z teamów najbardziej się obawiasz w rywalizacji?
Zarówno w wyścigu równoległym jak i freestyle’u największym moim rywalem jest Maximum Destruction. Jednak nie można lekceważyć nikogo z zawodników, bo wtedy niespodziewanie zostawią cię w tyle. Poza tym będę miał oko na George’a Balhana w Mohawk Warrior. To świetny kierowca i jest na fali świetnej formy.
Jak zachęciłbyś Polaków do wzięcia udziału w Monster Jam?
Myślę, że impreza bije rekordy popularności na świecie ze względu na rozmiary Monster Trucków oraz wariackie ewolucje, które wykonują. To przerasta ludzkie pojęcie! Trzeba to zobaczyć na własne oczy, żeby zrozumieć, o czym mówię!