- Po mieście jeździ się fatalnie. Jest ślisko i trzeba uważać na jadący przed nami samochód, bo w takich warunkach wydłuża się droga hamowania – mówi kierowca autobusu podmiejskiego.
Korki tworzyły się wyjeździe drogi krajowej nr 35 i ulicy Powstańców Śląskich. Stłuczki spowolniły ruch na ulicach Pilczyckiej, Żelaznej, Strzegomskiej i Grota Roweckiego.
Pięciocentymetrowa warstwa śniegu nie spowodowała tworzenie się zasp, ale kierowcy narzekali na błoto pośniegowe.
Za miastem na wielu drogach w rowach leżą samochody np. na lokalnej drodze z Tyńca Małego do Domasławia, w Żernikach Wrocławskich i Polakowicach.
Drogówka apeluje o dostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków, wszędzie nadal jest ślisko i niebezpiecznie.