Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Śląsk rozbił 4:0 słaby ŁKS

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Grający w mocno zmienionym składzie Śląsk Wrocław bez problemów pokonał ŁKS Łódź 4:0. Dwie bramki dla wrocławian zdobył Dariusz Sztylka, a po jednym dołożyli Johan Voskamp i Łukasz Madej.

Trener Orest Lenczyk dał odpocząć większości zawodników, którzy grali w pucharowym meczu z Lokomotivem w Sofii. Dlatego w wyjściowym składzie zabrakło aż ośmiu graczy z tego spotkania, z Sebastianem Milą na czele. W środku pola zadebiutował natomiast Przemysław Szuszkiewicz.

ŁKS, który przegrał w pierwszej kolejce 0:5 z Lechem Poznań, przyjechał do Wrocławia jak na pożarcie. O ile eksperymentalny skład gospodarzy, mógł dawać gościom jeszcze jakieś nadzieje na dobry rezultat, to już praktycznie w 4 minucie zostały rozwiane. W polu karnym ŁKS-u faulowany był Amir Spahić, dodatkowo jeden z ełkaesiaków zagrał piłkę ręką i sędzia Jarzębak wskazał na wapno. Skutecznym egzekutorem rzutu karnego była Dariusz Sztylka.

Śląsk później kontrolował wydarzenia na boisku, choć gra nie wyglądała rewelacyjnie. Widać było, że kilku podstawowych graczy drużyny nie ma na boisku. Nie przeszkodziło to jednak, żeby pod koniec połowy zdobyć kolejne bramki. Po rzucie rożnym świetnie wykonanym przez Piotra Ćwielonga piłka spadła pod nogę niepilnowanego Sztylki i kapitan Śląska mocnym strzałem podwyższył wynik meczu. Gości dobił jeszcze na minute przed gwizdkiem Holender Johan Voskamp, który mając obrońcę na plecach świetnie się obrócił w polu karnym i płaskim strzałem zmylił Bogusława Wyparłę.

Emocje praktycznie skończyły się w 48 min. kiedy po golu Łukasza Madeja wrocławianie prowadzili już 4:0. Co ciekawe, dopiero wtedy gracze ŁKS-u zaczęli śmielej atakować. Kilka razy, zwłaszcza Marcin Mięciel, zagrozili bramce strzeżonej przez Mariana Kelemena.

Śląsk spuścił z tonu, rzadko atakując, ale jeśli już to bardzo groźnie. Pod drugą bramką łatwymi interwencjami przy wydawałoby się trudnych uderzeniach popisywał się Kelemen, drużyna z Łodzi po prostu nie była w stanie pokonać dzisiaj Słowaka. Śląsk spokojnie kontrolował mecz, nie pozwalając rywalom na zbyt wiele w ostatnich minutach spotkania. Zwycięstwo drużyny z Wrocławia nad słabym beniaminkiem było bezapelacyjne, a dzięki trzem punktom podopieczni Oresta Lenczyka dobili do ligowej czołówki i pozwolili zapomnieć o nieskuteczności z pierwszej kolejki.

Trenerzy po meczu

Dariusz Bratkowski (trener ŁKS-u)

- Po meczu ze Śląskiem nie pozostaje mi nic innego jak pochylić głowę. Śląsk pokazał wyższość w tym meczu. Źle funkcjonuje u nas zabezpieczenie środka pola, a to są błędy jeszcze z pierwszej ligi. Myślę, że to obawa przed stratą kolejnych bramek wywoływała zachowawczą grę piłkarzy. Agresja to bardzo ważny element gry. U nas kolejny raz to zawodzi. Myślę, że ta pierwsza porażka była w głowach piłkarzy, zwłaszcza po pierwszej bramce się odnowiła obawa porażki i nie pozwalała rozwinąć nam skrzydeł. Piłkarze czują swoją wartość i rywali. Śląsk ma szeroką kadrę i bardzo dobrych piłkarzy, a dzisiaj pokazali, że mają większą wartość piłkarską.

Orest Lenczyk (trener Śląska)

- Po trudnym meczu w czwartek, zdecydowaliśmy się na grę reszty zawodników, których mieliśmy do dyspozycji, a grali mniej ostatnio. Biorąc pod uwagę siły fizyczne także, ci zawodnicy w okresie przygotowawczym prezentowali się tak, że nie obawiałem się zmian. Tym bardziej, że następne mecze będą trudniejsze. Pogratulowałem zawodnikom, nie lubię wyróżniać nikogo po meczu, zwłaszcza, że wszyscy wykazali chęci do gry, lecz Darek Sztylka zasłużył na miano lidera zespołu. W ŁKS-ie jest kilku zawodników dobrych, byli w tym meczu groźni kilka razy. Może mecz by inaczej wyglądał, gdybyśmy nie zdobyli bramek tak wcześnie.


AS, fot. slaskwroclaw.pl



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl