Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej to miejsce przede wszystkim historyczne. Tu 26 sierpnia 1980 roku wybuchł strajk solidarnościowy z robotnikami z Wybrzeża. - Bez wątpienia od powstania Solidarności zaczął się współczesny Wrocław. W tym sensie zarówno zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej, jak i strajk w niej rozpoczęty, są dla historii naszego miasta równie ważne, jak inne mityczne obszary przeszłości - twierdzi prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
Pomysłodawcy zapraszają wrocławian do współtworzenia tego projektu - Chcemy włączyć to miejsce do przestrzeni publicznej – mówi Marek Mutor. - Ogłaszamy otwarte konsultacje odnośnie nazwy tego miejsca – kontynuuje. Już teraz każdy z nas może wejść na stronę internetową www.zajezdnia-wroclaw.pl i wziąć udział w sondzie, bądź zaproponować swoją nazwę dla zajezdni.
W przyszłym muzeum mają mieścić się dwie wystawy. Ekspozycja główna będzie poświęcona powojennej historii Wrocławia, tu eksponaty mają stanowić głównie pamiątki samych mieszkańców. - Nigdy nie zawiedliśmy się na wrocławianach – mówi Mutor. - Pamiątki, zdjęcia świadectwa i inne eksponaty można przynosić do siedziby Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” przy ul. Piaskowej 13 w każdą środę od 9.00 do 13.00. Będzie to wystawa nowoczesna, w centrum ma znaleźć się odbiorca - dodaje kontynuuje Marek Mutor.
Cała adaptacja zajezdni oraz terenu dookoła powinna zakończyć się do 2014 roku. - Planujemy przygotować się na obsługę 150 tysięcy zwiedzających rocznie. Będzie to kosztowało 10 mln złotych. Na terenie oprócz muzeum ma znaleźć się mały park, kawiarnia oraz centrum konferencyjne. Otworzymy to miejsce dla Wrocławia – kończy Marek Mutor.