Policjanci złapali mężczyzn po krótkim pościgu na ul. Łęczyckiej. 18 - 20 - latek mieli przy sobie baterię sanitarną z jednego z hipermarketów (oczywiście bez paragonu zakupu) i mosiężny gong. Okazało się, ze pochodzi on z jednego z kościołów na Psim Polu.
- Śledztwo prowadzili wspólnie funkcjonariusze z wydziału kryminalnego z komisariatu Psie Pole z policjantami zajmującymi się przestępstwami przeciwko mieniu - poinformował Kamil Rynkiewicz, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Mężczyznom udowodniono trzy kradzieże z trzech różnych kościołów. Zabrali z nich mosiężny gong, kropielnicę, puszki do przechowywania Najświętszego Sakramentu, naczynia na oleje, patenę na kielich oraz sam kielich. Łączną wartość tych przedmiotów oszacowano na około 8 tys. zł.
Jeśli chodzi o kradzieże w centrach handlowych, to złodzieje są podejrzani o dwie z nich, podczas których ukradli trzy baterie sanitarne. Gdyby za nie chcieli zapłacić, musieliby mieć ponad tys. zł.
Policji udało się odzyskać część skradzionych przedmiotów. - Na razie śledztwo jest w toku i nie wykluczamy, że ilość zarzutów wzrośnie - dodaje rzecznik.
Za przestępstwo kradzieży grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.