Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Odkopali powielacz Solidarności

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Na podwórzu posesji przy ulicy Siennej na Psim Polu wykopano z ziemi oryginalny powielacz drukarski. W 1986 roku zakopali go tam w obawie przed rewizją milicji działacze Solidarności. Urządzenie trafi do Muzeum Solidarności, które ma powstać na terenie zajezdni MPK przy ulicy Grabiszyńskiej.

  Odkopali powielacz Solidarności
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.  Odkopali powielacz Solidarności
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.  Odkopali powielacz Solidarności
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.  Odkopali powielacz Solidarności
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Farbę drukarską i powielacz zakopali w 1985 roku Ryszard i Zenon Urbanowiczowie, którzy prowadzili nielegalną drukarnię. Powielacz służył do drukowania podziemnego pisma „U nas”, które rozdawano w zakładach pracy. Pismo było organem konspiracyjnym NSZZ Solidarność, działającej w zakładzie Predom - Polar. Niektóre artykuły przedrukowywał tygodnik Mazowsze. Komentowano je również w Radiu Wolna Europa. Redaktorem naczelnym był Krzysztof Zadrożny.

- Dopingował nam Józef Pinior i Piotr Bednarz. Taktyką było ośmieszanie władzy, a nie walka z nią. Jednorazowy nakład nocny wynosił nawet 2700 egzemplarzy. Za posiadanie powielacza peerelowskie sądy skazywały działaczy związkowych na trzy lata więzienia - opowiada były naczelny.

Ulotki drukowano w domu przy ulicy Siennej. Później sprzęt został zakopany.

- Wcześniej podejmowaliśmy próby odnalezienia powielacza za pomocą wykrywacza metalu. Urządzenie jednak ciągle piszczało, bo w ziemi jest dużo złomu. Powielacz przetrwał, choć teren w 1997 roku nawiedziła powódź. Ziemia przez wiele dni była nasiąknięta wodą - mówi Zenon Urbanowicz, który drukował pismo.

Farba w słoikach przetrwała 25 lat pod ziemią i jest w bardzo dobrym stanie. Nieco skorodowany jest wałek powielacza, który wytoczono z elektronu - lekkiego metalu, z którego produkuje się części do samolotów. Metal pochodzi prawdopodobnie z zakładów PZL Hydral.

- Właściciele przekażą sprzęt na grudniową wystawę NSZZ Solidarność. Docelowo trafi on do Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”.

- Urządzenie należało do działaczy z Polaru, a o pacyfikacji zakładu niewiele się mówi. Razem z IPN-em przygotowujemy książkę o historii zakładu - opowiada Małgorzata Calińska - Mayer z NSZZ Solidarność, inicjatorka akcji.

Zdaniem prof. Włodzimierza Sulei odkopanie powielacza jest cenne dla historii.

- To świadectwo wydarzeń, które udaje się nam zgromadzić. Urządzenie nie trafi jednak do IPN, ale do Muzeum Solidarności, które powstanie we Wrocławiu. Przygotowywana jest również publikacja dotycząca pacyfikacji przez ZOMO i wojsko strajku w zakładzie - kończy prof. Suleja.


Jacek Bomersbach



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 19 kwietnia 2024
Imieniny
Alfa, Leonii, Tytusa

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl