Podczas ubiegłorocznego marszu zorganizowanego przez NOP, w którym uczestniczyli również m.in. członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Radykalno-Narodowego oraz kibice Śląska, kontrmanifestanci zorganizowali akcję „wygwizdania faszyzmu”. Na trasie z Rynku pod pomnik Chrobrego narodowcom towarzyszyli ludzie z gwizdkami, którzy starali się zagłuszyć hasła skandowane przez maszerujących. Choć momentami robiło się nerwowo, ostatecznie obeszło się bez większych przepychanek.
Czy w tym roku będzie podobnie? Może być trudno utrzymać porządek, bowiem nastroje w obu grupach się radykalizują. Przeciwnicy marszu narodowców założyli nawet „Porozumienie 11 listopada Wrocław”. - Jesteśmy grupą osób, która nie zgadza się, żeby rasistowskie i homofobiczne organizacje zawłaszczały narodowe święta. Do dziś Wrocław i pamięć jego mieszkańców, szczególnie starszych, nosi w sobie żywe i bolesne doświadczenie faszyzmu. Wielu z nas, młodszych mieszkańców, pamięta lata 90., kiedy na ulicach naszego miasta dochodziło do fizycznych ataków środowisk skrajnie nacjonalistycznych i neofaszystowskich na osoby, które nie mieściły się w ich wizji politycznej. Stawialiśmy im wtedy opór – czytamy w oświadczeniu wystosowanym przez Porozumienie. - Od zeszłego roku organizują się szczególnie przy okazji Święta Niepodległości, próbując oszukać nas wszystkich i głosić swoje hasła pod przykrywką pobudek patriotycznych. W zeszłym roku wielu z nas spontanicznie wyszło im naprzeciw i wygwizdało ich. W tym roku organizują się znowu - skrajni nacjonaliści i neofaszyści, którzy z powodu swoich poglądów "nie zmieścili" się nawet w warszawskim marszu tych środowisk. Tym razem postanowiliśmy powiedzieć stanowcze "No Pasaran! Faszyzm nie przejdzie!" i zawiązaliśmy Porozumienie 11 listopada Wrocław w skład, którego wchodzą osoby fizyczne, organizacje społeczne i grupy nieformalne. Pora znowu pokazać, że na wrocławskich ulicach nie ma dla nich miejsca! Nie zamierzamy patrzyć biernie na faszystowski pokaz siły w blasku dziesiątek pochodni!
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. - 11 Listopada Narodowe Odrodzenie Polski organizuje kolejny Marsz Patriotów. Święto niepodległości jest dla nas dniem szczególnym - określa nasz stosunek do politycznej rzeczywistości. Tego dnia, uroczyście, zaznaczamy swój ideowy wybór: naszą wolę, by Polska była niepodległa, wielka;, wolna; żeby mogła żyć i rozwijać się jako państwo niezależne od obcych wpływów, budowane zgodnie z wolą Polaków, a nie biurokratów z Moskwy, Brukseli czy Waszyngtonu – przekonuje Adam Gmurczyk, prezes NOP.
I ostrzega kontrmanifestantów. - Nie interesuje nas w żaden sposób to, gdzie i jak swoje sabaty organizować będą tego dnia grupy lewicowe i komunistyczne. To ich sprawa i ich problem. Jednakże wszelakie próby przeszkadzające Marszowi Patriotów podejmą na własne ryzyko, z pełną świadomością konsekwencji. Bo Marsz Patriotów, po raz kolejny, przejdzie - choćby i po lewackich karkach - dodaje.
Czy można inaczej odczytać te słowa, niż jawną zapowiedź konfrontacji. Zwłaszcza, że nawet znacznie radykalniejszych haseł nie brakuje na forach internetowych. Na stronie fanatycznych kibiców Śląska można, przeczytać taki wpis: „Ja jeszcze raz powiem co trzeba robić aby Polska rosła w siłę: trzeba takich popaprańców jak tych (kontrmanifestanci – przyp.red.) eliminować bo samymi pochodami nic nie zrobimy. Więc panowie każdy sobie zapamiętuje jednego takiego skur... i go obserwuje, żeby więcej się cwelowi już nie chciało gwizdać na polski hymn i polskich patriotów i obrażać ludzi którzy za Polskę oddali własne życie”.
Gorąca atmosferę może spotęgować również fakt, że tego dnia do Wrocławia przyjadą tysiące kibiców na mecz Polska – Włochy. Z pewnością przynajmniej część z nich znajdzie się ok. 17 w okolicach Rynku i ulicy Świdnickiej.