- Otrzymaliśmy informację od jednego z mieszkańców Wrocławia, którego zaniepokoiła następująca sytuacja: „Chcę wydrukować bilet w automacie, ten jednak wydaje się być uszkodzony. Podchodzi do mnie mężczyzna i mówi, że jest motorniczym i że go wysłano, by stał tutaj z biletami. Mężczyzna ma paczkę biletów. Jest w wieku około 20 lat…” - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzecznik prasowy MPK.
MPK zaprzecza, żeby wysyłało w takich sytuacjach swoich pracowników do sprzedaży biletów. - Jedynym - zgodnie z umową zawartą pomiędzy urzędem miasta a Mennicą Polską - dystrybutorem biletów komunikacji miejskiej we Wrocławiu jest Mennica Polska – dodaje Korzeniowska.
Co prawda opisana sytuacja dotyczy automatów stacjonarnych na przystankach, ale rzeczniczka MPK przypomina, że zmieniły się również zasady kontroli dotyczące automatów mobilnych. Jeśli urządzenie nie działa pasażer otrzyma od kontrolera wezwanie do opłaty za przejazd (bez tzw. kary dodatkowej). - Ani motorniczowie, ani kierowcy nie prowadzą jednak sprzedaży biletów – kończy Korzeniowska.