Klub dawców krwi przy MPK działa od 1978 roku. W tym czasie krwiodawcy w nim zrzeszeni oddali około 7 tys. litrów krwi! Pomogło to przy ratowaniu życia i zdrowia nawet 2 tysięcy osób, zarówno ze szpitali na Dolnym Śląsku, jak i poza nim.
Ostatnio włączyli się w akcję zbierania krwi dla kilkuletniego Kamila, który w katowickim szpitalu czeka na operację. Dowiedzieli się o zbiórce krwi dla chłopca, bo akcja była nagłośniona w jednym z wrocławskich liceów. - To nasz obowiązek wobec drugie człowieka, który daje ogromną satysfakcję. Włączamy się w duże zbiórki, ale często oddajemy też krew w nagłych wypadkach na tzw. telefon – opowiada Grzegorz Greszczuk, kierowca MPK i krwiodawca.
Pracownicy MPK nie są obojętni na żaden apel o ten drogocenny lek. W tym roku udało się im oddać aż 250 litrów. To o 10 litrów więcej niż w roku 2010. Krew oddają kierowcy, motorniczowie, załoga zaplecza technicznego i ludzie z administracji. - To naprawdę bardzo dużo, a pracownicy MPK są jednymi z najlepszych dawców w regionie – mówi Iwona Maciejak z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu.
Ostatnio docenił to prezydent RP Bronisław Komorowski. Podczas akademii dolnośląskiego Polskiego Czerwonego Krzyża pan Franciszek Śmiechowski, wieloletni szef klubu krwiodawców przy MPK został odznaczony Orderem Odrodzenia Polski. To drugie najwyższe odznaczenie cywilne w Polsce po Orderze Orła Białego.
Krwiodawcy z MPK nie zamierzają jednak osiąść na laurach na rok 2012 założyli, że oddadzą co najmniej o dziesięć litrów więcej krwi niż w tym roku.