Promował książkę i strzelał karne
Przez dwa dni gościł we Wrocławiu prezydent Czech Vaclav Klaus.
Głównym punktem pierwszego dnia pobytu (12 grudnia) była promocja jego książki "Gdzie zaczyna się jutro" ("Kde začíná zítřek"). Jak prezydent Czech przyznał podczas spotkaniu ze społecznością akademicką w Auli Leopoldyńskiej, jest to analiza przebiegu transformacji politycznej i gospodarczej Czechosłowacji, a następnie Republiki Czeskiej, od momentu upadku komunizmu w 1989 roku aż po czasy współczesne. Szczególne w niej miejsce zajmują krytyczne rozważania na temat wpływu rozwoju Unii Europejskiej na przyszłość czeskiego społeczeństwa oraz refleksje nad ideami i tendencjami.
Odpowiadając na liczne pytania, Vaclav Klaus powiedział, że Unia Europejska zabrnęła w "ślepą uliczkę" i nie należy tego mylić z "wąskim gardłem, przez które ewentualnie można byłoby się jakoś przepchać". Jedyne, co można zrobić, to "cofnąć się do ostatniego skrzyżowania".
Po spotkaniu na Uniwersytecie prezydent Vaclav Klaus w towarzystwie Rafała Dutkiewicza krótko spacerowali po wrocławskim Rynku. Na zakończenie pierwszego dnia pobytu wysłuchali koncertu jazzowego.
Drugi dzień wrocławskiej wizyty rozpoczął się od prezentacji tramwaju Skoda Plus, którym czeska głowa państwa wraz z prezydenetem Rafałem Dutkiewiczem pojechali na Stadion Miejski. Tam zmierzyli się w rzutach karnych, które zakończyły się wynikiem 1:1. Czeski prezydent zwiedził także obiekt, na którym w czerwcu 2012 r. reprezentacja Czech zmierzy się z Polakami. Później, w ramach obchodów 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, prezydent Klaus spotkał się z mieszkańcami Wrocławia w kościele pw. św. Stanisława, św. Doroty i św. Wacława na pl. Wolności.