Na brak pracy nie mogą narzekać saperzy. W tym roku mieli już 429 interwencji. W czwartek z placu budowy przy ulicy Inowrocławskiej wywozili radziecki pocisk artyleryjski cal. 105 milimetrów.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.
- Interwencji jest sporo. Najwięcej niewybuchów znajduje się na budowach. Z powodu ciepłej pory roboty trwają, wszyscy chcą zdążyć na Euro - informuje Przemysław Parol, dowódca patrolu saperskiego.
Na ulicy Inowrocławskiej kopany jest rów pod rurociąg z wodą. Około godziny 13. operator koparki znalazł w nim zardzewiały pocisk artyleryjski bez zapalnika. W skorupie znajduje jest kilka kilogramów trotylu. Saperzy załadowali pocisk do samochodu i wywieźli na poligon, gdzie zostanie zdetonowany.
