Jaki materiał właśnie nagrywacie?
To dla nas dosyć ważne wydarzenie, bo nagrywamy płytę z utworami Boba Chilcotta pod jego dyrekcją. Ponadto większość utworów to premiery wydawnicze. Nagraniem opiekuje się Adrian Peacock – bardzo dobry angielski producent, a całość wyda światowej sławy wydawnictwo Signum.
Jakiego typu kompozycje znajdą się na tej płycie?
Wykonujemy utwory a cappella lub z towarzyszeniem fortepianu, a w dwóch kompozycjach usłyszymy dodatkowo saksofon. Całość utrzymana jest w bardzo specyficznym stylu Boba. W większości są to utwory napisane do angielskiej poezji, ale Bob zaaranżował dla nas również Lulajże Jezuniu. Śpiewamy także po hebrajsku i japońsku. Będzie to płyta liryczno - nostalgiczna.
W końcu usłyszymy na płycie współczesny repertuar. Dotąd byliście znani raczej ze starszych kompozycji.
Repertuar Chóru Filharmonii Wrocławskiej jest w rzeczywistości bardzo zróżnicowany. Ponad rok temu nagraliśmy płytę ze współczesną muzyką polską – Słowa dźwiękiem malowane. Niestety, ze względów finansowych jeszcze jej nie wydaliśmy.
Pierwszą płytą wokalno-instrumentalną całego chóru była zeszłoroczna Grande Messe des Morts Berlioza. Natomiast płytą, po której najlepiej można poznać chór, jest oczywiście płyta a cappella. Będzie nią właśnie płyta Słowa dźwiękiem malowane, która mam nadzieję ukaże się lada dzień.
Jakie kompozycje będzie można na niej usłyszeć?
Znalazły się tam utwory Józefa Świdra, Stanisława Wiechowicza oraz wrocławian – Jana Wichrowskiego i Zofii Urbanyi-Krasnodębskiej. Jest tam również muzyka do tekstów Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila Norwida oraz Leopolda Staffa.