Szanowni Państwo,
Postanowiłam napisać. Mam 32 lata i prawdę mówiąc irytuje mnie coraz bardziej sztuczny spór o Halę . Najpierw władze PRL nazwały halę Ludową by wykorzenić to co niemieckie a teraz nasze władze chcą wykorzenić to co radzieckie. To śmieszne. Prawda jest taka że można nazwać halę nawet Halą Papy smerfa i tak jak przyjadą do mnie goście i będę ich oprowadzać po mieście to pokaże im halę Ludową. I Kiedy jadę tramwajem turyści pytają mnie Nie o Halę Stulecia, Poniatowskiego czy Papy Smerfa a właśnie o Halę Ludową. Bo prawda jest taka że tylko nam Wielkim Polakom wciąż coś przeszkadza. Powiem więcej dla wielu Ulica Szenwalda będzie ulicą Szenwalda a nie Becka, Ulica Spiska będzie Ulicą Spiską a nie Jacka Kuronia. Niby to co radzieckie nam przeszkadza a już za kilka dni będziemy świętować 1 maja -święto robotnicze. Jakoś nikomu nie przeszkadza, a próba zlikwidowania dnia wolnego spotkała się z ogólnopolskim sprzeciwem. Hala Ludowa powinna pozostać Ludową. Jest częścią naszej historii, której wykorzenić nie da się. Jesteśmy dziećmi, wnukami i prawnukami przesiedleńców. Po prostu szanujmy naszą historię, pamiętajmy ją ale nie żyjmy nią.
Z wyrazami szacunku
Natalia