Wrocławscy policjanci już go zatrzymali. Sprawdzają teraz m.in. to, gdzie mogły trafiać nagrania z ukrytej kamery.
Jedna z pasażerek zauważyła podejrzanie zachowującego się mężczyznę.
Kobieta zaczęła go baczniej obserwować. Mężczyzna często wchodził i wychodził z toalety pociągu. Pasażerka weszła więc do ubikacji i przeszukała ją.
Znalazła tam umocowaną do deski toalety kamerę, która ukryta była w pudełku i obwiązana taśmą. O wszystkim powiadomiła obsługę pociągu.
Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom na stacji we Wrocławiu. Okazał się nim 44-latek z Kędzierzyna Koźla. Funkcjonariusze znaleźli przy nim kilka kart SD oraz przenośnych pamięci. Policjanci sprawdzają, do jakich celów mogły zostać wykorzystane dokonane nagrania.
Podglądacz usłyszał już zarzut. Kto podstępem, bez wiedzy i zgody utrwala wizerunek nagich osób, podlega karze do 5 lat więzienia.