Dołączy on do Taruna, który niedawno prezentował się już zwiedzającym podczas otwarcia nowego pawilonu Terai.
"Chłopcy" są w podobnym wieku, obaj urodzili się w 2010 roku. Dopóki nie osiągną dojrzałości płciowej, będą razem dorastać we wrocławskim ogrodzie. Najwcześniej za 4 lata przyjdzie czas, aby pomyśleć o sprowadzeniu samicy dla jednego z nich, wtedy drugi pojedzie w świat poznać się ze swoją partnerką.
Imię Manas niesie w sobie niezwykły przekaz. Wyraz ten wywodzi się z sanskrytu i oznacza „myśliciela” znajdującego się wewnątrz każdego z nas. Nowi opiekunowie przechrzcili go już jednak na Mańka i w ogrodzie szepcze się, że przyjechał Maniek Myśliciel. Nowy chłopczyk waży zaledwie jedną tonę, czyli o 200 kg mniej niż jego kolega Tarun. Gdy dorośnie jego masa ciała może osiągnąć nawet 2200 kilogramów.
Nosorożec indyjski jest największym z trzech gatunków nosorożców azjatyckich. Hodowla tego gatunku jest niezwykle istotna, gdyż zwierzęta te są bardzo zagrożone wyginięciem. Niegdyś występowały w północnej części subkontynentu indyjskiego wzdłuż rzek Indus, Ganges i Brahmaputra. Dziś ze względu na nielegalne polowania i fragmentację siedlisk można je spotkać w niewielu miejscach na terenie Indii i Nepalu. Populację żyjącą w naturze szacuje się na 3270 osobników.
Obecnie największym zagrożeniem dla tych przesympatycznych zwierząt jest kłusownictwo. Ludzie zabijają je aby pozyskać róg, który na czarnym rynku uzyskuje cenę dwukrotnie większą niż złoto. Jest to niezrozumiałe ponieważ zbudowany jest on z kreatyny. Tego samego białka, które znajduje się w naszych włosach i paznokciach. Ostatnio nosorożce te dosięgnęła inna tragedia. Niedawna powódź w dorzeczu Brahmaputry spowodowała śmierć około 200 młodych osobników, które nie były w stanie poradzić sobie z żywiołem.
Każdy kto chciałby zadać pytanie przybyłemu myślicielowi, może odwiedzić wrocławskie ZOO. Warto to zrobić do 11. Listopada, do kiedy to jeszcze obowiązują promocyjne ceny biletów wstępu.