Dobra, niech będę tym kłamcą, bo liczy się efekt. A ja, biedny żuczek, tylko powoływałem się przecież na wypowiedzi magistrackich w mediach, m.in. u red. Wojtka Koerbera w Gazecie Wrocławskiej.
W każdym razie, okazało się, że coś co było nie do pomyślenia jeszcze tydzień temu, nagle jest realne. Sparta, jak i w tym roku, w następnym sezonie także dostanie milion złotych brutto, o ile spełni trzy warunki: uzyska licencję na starty w Ekstralidze '2013, zgromadzi budżet minimum 4 mln zł i drużynę o KSM przewyższającym 35 pkt.
Z tego co wiem, Sparta te warunki akceptuje i je wypełni. To są zresztą sensowne warunki, w sam raz skrojone pod możliwości WTS-u. Co więcej, magistraccy zapowiedzieli, że wreszcie na poważnie zajmą sie remontem Stadionu Olimpijskiego.
Czyli wygraliśmy my - kibice żużla, wygrali dziennikarze np. red Koerber (ale nie tylko on, bo i sportall.pl, bo i Dawid Miązek, bo Słowo Sportowe, Gazeta Wyborcza, czyli Michał Wilgocki, Tygodnik Żużlowy i wielu, wielu innych!), wygrała Sparta.
Ale, ale... W tej wojnie nie ma przegranych! Ratusz także z tej zaognionej sytuacji potrafił wyjść z twarzą, klasą i z pozytywnym działaniem. Za to dzięki i gratulacje. Oczywiście, że milion brutto nie gwarantuje wielkiego wyniku sportowego, ale każda taka pomoc jest bezcenna. Dzięki Panie Prezydencie, dzięki Panie Sutryk, dzięki Panie Mazur! I prosimy o jeszcze!
Bartek Czekański, wrocławski dziennikarz, inicjator akcji w obronie Sparty, tel. 794 507 301
PS. Czyli pikiety pod Ratuszem nie będzie. Odwołana, bo już uzyskaliśmy to co chcieliśmy, choć zawsze marzyłoby się więcej! Ale i tak jesteśmy wdzięczni.