Wolny, nasycony harmonicznie (nieco kontrowersyjny jak na owe czasy) wstęp, z którego wyłania się ożywczy temat – tak rozpoczyna się Kwartet smyczkowy C-dur KV 465 Wolfganga Amadeusza Mozarta, nie bez kozery zwany „Dysonansowym”.
Kompozytor napisał go w darze dla swojego przyjaciela Josepha Haydna w momencie, gdy Mozart wciągał go do ruchu wolnomularskiego, którego był już członkiem. Jak wiele wspólnego ma zatem ta muzyka z inicjacją i rytuałem przejścia?
Dużo nowego znajdziemy również w błyskotliwym Kwartecie smyczkowym Maurice’a Ravela. Jednak najbardziej nowoczesne brzmienia obecne są w utworze Krzysztofa Pendereckiego. Kwartet smyczkowy według Haydna to rozmowa czterech mądrych panów, zatem zapraszamy wszystkich miłośników kameralistyki (i nie tylko) do przysłuchiwania się tej pogawędce.
Koncert Lutosławski Quartet, który odbędzie się 16 stycznia w sali koncertowej Filharmonii Wrocławskiej.