W Berlinie działa obecnie ponad 200 niekomercyjnych showroomów i off space’ów z regularnie organizowanymi wystawami, w Nowym Jorku galeria sztuki z powodzeniem funkcjonuje w zakładzie fryzjerskim, takie rozwiązania były jak dotąd niespotykane we Wrocławiu. Ma to się jednak zmienić za sprawą pomysłu Jacka Lizureja.
Właściciel lokali mieszczących się w bramie na ulicy Św. Mikołaja 8-11 od lat związany jest ze sztuką i środowiskiem wrocławskich artystów. Prywatnie amator podróży, wiele dobrych pomysłów zaczerpnął z odwiedzanych miejsc. Tym razem za sprawą nowej realizacji Jacka Lizureja Wrocław ma szanse przybliżyć się do zachodnich standardów w dziedzinie prezentacji sztuki w przestrzeni publicznej.
Na styczeń zaplanowano bowiem premierę nowego projektu Jacka Lizureja, do współtworzenia którego zaprosił on gro znanych wrocławskich artystów.
– Kiedy w wakacje robiłem wystawę w galerii sztuki aktualnej, Jacek Lizurej opowiedział mi o pomyśle stworzenia galerii dedykowanej fotografii, gdzie fotografie artystyczne mogły by pełnić podobną rolę jak obrazy malarskie. Pomysł od razu mi się spodobał – opowiada profesor Krzysztof Skarbek, wydział malarstwa i rzeźby, Akademia Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu.
Do projektu Jacek Lizurej zaprosił również ówczesnego właściciela galerii sztuki aktualnej, malarza Pawła Stępniaka, który objął programowe przewodnictwo nad inicjatywą. W ten sposób zrodziła się w trzech tęgich głowach Galeria Jadalnia, która mieścić się będzie w przestrzeni klubu Nagi Kamerdyner.
– Miejsce to daje duże możliwości, ilość odbiorców prac w cyklu miesięcznym może być o wiele większa niż w standardowej galerii. Galerie wrocławskie charakteryzują się tym, że na wernisaż przychodzi do 100 osób, później prace ogląda jedna osoba dziennie. Wybraliśmy fotografię, ponieważ w miejscu publicznym, gdzie mimo wszystko pije się alkohol i je najłatwiej o nie zadbać – odpowiednio je zabezpieczyć. Dlatego główny nacisk kładziemy właśnie na tę formę sztuki. W tym miejscu z prezentowanymi pracami miesięcznie będzie się mogło zapoznać kilka tysięcy ludzi, jest to wyjście ze sztuką do odbiorcy – o idei i możliwościach opowiada Paweł Stępniak, dyrektor Galerii Jadalnia.
Galeria została wyremontowana i przystosowywana do prezentacji dzieł sztuki, różnych formatów fotografii. 10 stycznia nastąpiło jej otwarcie oraz wernisaż prac Krzysztofa Skarbka i Barbary Szafraniec- Miłość i Gniew. Prace artystów można oglądać w galerii przez najbliższe 3 tygodnie.
Wystawa jest rozwinięciem poprzednich wystaw malarza, pokazuje stworzone przez artystę światy, gdzie fantazja i pragnienia determinują marzenia i budują świat na bazie struktur wizualnych. To wszystko kumuluje się do obrazu fotograficznego, który wychodzi jednak poza standardowe ramy fotografii i może być czymś w rodzaju stop klatki filmowej. Sytuacje wewnątrz kadru nagle zastygają i widz zastanawia się w którą stronę rozwinie się akcja. Tematem obrazów są postacie ludzkie, które swoimi emocjami prezentować będą różnego rodzaju uczucia: miłość; gniew; przyjaźń; walkę.
Wystawa będzie początkiem nowego cyklu obrazów fotograficznych i potrwa 3-4 tygodnie. W najbliższym czasie Paweł Stępniak planuje wystawę fotografii Zdzisława Dadosa, wrocławskiego fotografika, którego dzieła znajdują się między innymi w zbiorach Muzeum Narodowego. W planach oprócz wystaw w samej galerii, jest również poszerzenie przestrzeni prezentacji sztuki o patio ilGusto i przestrzeń miasta. W nowej przestrzeni prezentowane będą działa malarskie, między innymi – Edwarda Dwurnika, którego prace po raz ostatni prezentowane były we Wrocławiu w stanie wojennym.
– Wystawa trwała tylko jeden dzień, ze względu na niezbyt popularną w tamtym czasie tematykę prac – dodaje z uśmiechem Paweł Stępniak. W nowej galerii zobaczymy również fotografie artystów, którzy do tej pory nie byli kojarzeni z tą formą sztuki, między innymi zdjęcia Stanisława Wojaczka. Młode pokolenie fotografów reprezentować będzie Michał Łagoda.
– Będziemy pokazywali artystów o dużym dorobku, ale chcemy również promować młodych, zdolnych, jeszcze nieznanych artystów. W różnych formach, realizacjach w przestrzenni około galeryjnej, chcemy zaktywizować młodych ludzi. Będziemy dążyć do tego, żeby w przyszłym roku zorganizować znaczący konkurs fotograficzny. Chcemy przenieść jego formułę z Bielska Białej, gdzie cyklicznie odbywa się bardzo ciekawy festiwal fotografii – opowiada Paweł Stępniak.
Za sprawą Galerii Jadalnia wrocławianie będą mieli również okazję zobaczyć w przyszłości instalacje przestrzenne Lecha Twardowskiego, jak i przestrzenne malarstwo na jedwabiach autorstwa Anity Werner.