To Sztorm pod Rostislavem Benšem i Tarant pod Markiem Stromskym. Na czwartej pozycji finiszowała partynicka faworytka Habana, której dosiadał Andrij Chopyk.
Wyścig został rozegrany w dobrym tempie, konie galopowały w zwartej grupie. Poprowadził Reaper, później na czele stawki zmieniła go Habana, a następnie Krab, który przyspieszył, próbując oderwać się od rywali. W końcówce do głosu doszedł doświadczony Blesk i odniósł pewne zwycięstwo.
Josef Bartoš, po raz pierwszy ścigający się na Partynicach, chwalił wrocławski tor, który podobał się również Jiriemu Travnickovi, właścicielowi Bleska i nowoczesnego ośrodka treningowego w Czechach. Jego zdaniem na Partynicach jest już tak, jak gdzie indziej w Europie.
Michał Borkowski, trener Habany, porażkę swojej faworytki tłumaczył błędem jeźdźca, który trochę zaspał i za późno rozpoczął finisz, a także coraz lepszymi końmi, jakie przyjeżdżają do Wrocławia.
Sukcesem czeskich koni zakończyły się także dwie pozostałe gonitwy skakane. Wyścig z przeszkodami dla debiutujących 4-latków wygrał Lumpik pod Josefem Bartošem, na drugim miejscu finiszował polski Sello, który prawie cały dystans galopował na końcu stawki. W płotowej Nagrodzie Sexmana najlepszy okazał się Acer, na którym jechał Marek Stromsky. Niepodzianką było nieukończenie wyścigu przez faworyta Sokola, z którego spadł jeździec. W walce o drugie miejsce między polskimi końmi Ivo okazał się nieznacznie lepszy niż Leading Light.
Udany debiut w trenerskiej roli zanotowała Sabina Kaszczyszyn – przygotowana przez nią Uczitelka Tanca dosiadana przez Joannę Fornal-Laskosz toczyła przez całą finiszową prostą piękną walkę z Immonem pod Natalią Hendzel i tylko minimalnie uległa rywalowi w celowniku.
Podczas inauguracyjnego mityngu Partynice odwiedziło około dziesięciu tysięcy widzów, którzy przy pięknej słonecznej pogodzie i w atmosferze pikniku obejrzeli siedem znakomitych wyścigów.