Blisko 100 małych sportowców z Polski, Czech i Słowacji rywalizowało w wielu dyscyplinach, przede wszystkim jednak świetnie się bawiło.
Jak zwykle Onkoigrzyska rozpoczęły się od przemarszu wszystkich uczestników pod Maszt, gdzie nastąpiło wciągnięcie flagi olimpijskiej przez siatkarki Impel Wroclaw – Katarzynę Konieczną i Monikę Martałek. Po wciągnięciu flagi nastąpiło zapalenie znicza olimpijskiego w asyście wicemistrza olimpijskiego z Pekinu – Pawła Rańdy, a zebranych na stadionie gości powitali przedstawiciele organizatorów, życząc wszystkim doskonałej zabawy i podkreślając, że wszystkie dzieci tak naprawdę są już zwycięzcami, a wynik punktowy to już drugorzędna sprawa. Goście mogli podziwiać także pokaz kadryla konnego w wykonaniu Sekcji Konnej Straży Miejskiej. Aby żaden z małych sportowców nie ucierpiał z powodu kontuzji, przed przystąpieniem do zawodów siatkarki przeprowadziły profesjonalną rozgrzewkę.
Po części oficjalnej nadszedł czas na próbę sił w konkurencjach lekkoatletycznych. Mali zawodnicy startowali w kilku kategoriach wiekowych, uczestnicząc m.in. w biegu na 60 m, skoku w dal i rzucie piłeczką palantową. Następnie uczestnicy mogli sprawdzić poziom swojej sprawności w grach zespołowych, tenisie stołowym oraz badmintonie. Dla zapalonych pływaków zorganizowano też zawody na basenie, a dla fanów piłki nożnej – rozgrywki futbolowe. Na koniec najlepsi zawodnicy otrzymali medale, wręczane m.in. przez prof. Marka Woźniewskiego, kierownika Katedry Fizjoterapii AWF, Krzysztofa Kałwaka z wrocławskiej kliniki oraz prof. Petra Sedlàčka z kliniki onkologicznej w Pradze, a każdy, biorący udział w zawodach mógł liczyć na pamiątkowy dyplom oraz upominek.
Onkoigrzyska organizowane są od siedmiu lat z inicjatywy Akademii Wychowania Fizycznego i przy współudziale fundacji ,,Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”. Ich celem jest obalenie stereotypowego przekonania o szkodliwości wysiłku fizycznego w procesie leczenia osób chorych na nowotwory. Dla dzieci natomiast jest to doskonała okazja do utwierdzenia się w przekonaniu, że ich życie nie musi różnić się wiele od aktywności osób zdrowych.
Każdego roku Fundacja stara się zapewnić podopiecznym jak najwięcej rozrywek, które mają nie tylko wartość rozrywkową, ale także terapeutyczną. Pomagają zapomnieć o szpitalnej rzeczywistości lub uwierzyć, że pomimo choroby mali pacjenci mogą spędzać wspaniały czas na sportowej rywalizacji z rówieśnikami.