RICÖ, jedna z największych firm transportowych w Europie ogłosiła dzisiaj upadłość. Dwa tysiące zszokowanych pracowników, w większości kierowców tirów, nie wie co będzie dalej.
Kilkuset z nich zjechało dzisiaj do bazy w Polkowicach. Nie wiedzą co zrobią ich koledzy przebywający teraz za granicami kraju.
Kierowcy od dwóch miesięcy nie dostają wypłat. Firma jest winna każdemu z nich około 10 tysięcy złotych. Nikt z nimi nie rozmawia, nikt się nie interesuje sytuacją pracowników przebywających w różnych krajach Europy. Problem i protesty w RICÖ pojawiły się już kilka dni temu, jednak nie od razu mówiono o likwidacji spółki.
- W zeszłym tygodniu w piątek dostaliśmy informacje o tym, że zablokowane zostają karty BP - mówią pracownicy RICÖ. - Przez to nie możemy w Polsce zatankować auta. Dwa dni później przyszło, że mamy natychmiast zatankować bo zablokowane będą następne karty. Nawet karty do tankowania na zachodzie, które pozwalały zatankować w Polsce też zostały zablokowane.
- Stałem trzy dni w Bydgoszczy - mówi jeden z kierowców. - Dopiero po tych trzech dniach ktoś się zlitował i dał mi możliwość zjazdu do Ostrowa Wielkopolskiego. Z wielkimi bólami wróciłem tutaj.
Kierowcy nie wiedzą czy nadal mają pracę, nie wiedzą nawet czy zatrudniająca ich firma jeszcze istnieje.
- Wszyscy chodzą w kółko, nikt nic nie wie - mówią mężczyźni. - Nikt nie chce z nami rozmawiać. Kierowniczka jest niedostępna, odpowiada tylko na maile. W biurowcu prawdopodobnie nie ma nikogo z dyrekcji.
- Jest tu nas około 400 osób - mówi kierowca RICÖ, który zjechał do bazy w Polkowicach. - W Europie stoi połowa chłopaków. Nie mogą zjechać, nie mają pieniędzy, nie mają paliwa, nie mają kart, nie mają nic. Po prostu z nas kpią.
Kierowcy zapowiadają, że nie chcą urządzać protestów, chcą pracować, ale tak naprawdę nie mają na czym.
- Po prostu chcemy wiedzieć co jest grane - wzburzają się mężczyźni. - Chodzą słuchy, że 600 aut leasingowych mają oddać, a co będzie z kierowcami tych samochodów - pytają.
RICÖ swoją działalność rozpoczynała w 1992 roku. Teraz firma zatrudnia około dwóch tysięcy pracowników w Polsce. Dysponuje ponad 1600 pojazdami. Oprócz naszego kraju swoje bazy ma również na Ukrainie, a siedziba główna znajduje się w Niemczech. Spółka ogłosiła upadłość ze względu na utratę płynności finansowej. Dług RICÖ sięga już 11,5 miliona euro.