Do tragedii doszło w czerwcu 2002 roku, kiedy zaginęła młoda mieszkanka Dzierżoniowa będąca w siódmym miesiącu ciąży. Wtedy nie udało się wykryć sprawcy i śledztwo zostało umorzone. Wznowiono je po dwóch latach na skutek starań rodziny zaginionej Edyty K. Policjantom udało się wniknąć w otoczenie Mariusza S. ,z którym kobieta była związana. Zapiski w jej pamiętniku wskazywały, że jest ona z tym mężczyzną w ciąży i mieli się spotkać w dniu jej zaginięcia.
Po zatrzymaniu przez policję podejrzany najpierw przyznał się do zbrodni. Twierdził, że udusił Edytę, a ciało zakopał w lesie. Zrobił to, ponieważ obawiał się, że o ich związku dowie się jego matka jego dwóch pozostałych dzieci.
Mariusz S. odwołał potem swoje zeznania przed sądem. Został jednak skazany na karę 25 lat więzienia. Ciało kobiety nie zostało znalezione, ale wszystkie dowody pośrednie wskazywały na jego winę. Wyrok ten został wczoraj utrzymany przez sąd apelacyjny.
Mariusz S. będzie mógł się ubiegać o zwolnienie warunkowe po 20 latach.