Według Belgów ojciec ma pełne prawa rodzicielskie i policja nie może go dłużej przetrzymywać. Policja przekazała matce dziecka informację, że Aleks jest cały, zdrowy i czuje się dobrze. Justyna Przedwojska, matka Aleksa jest załamana, bo traci nadzieję na jego odzyskanie. Policja poinformowała ją, że aby odzyskać dziecko, czeka ją długa „droga urzędowa”. Zgodzić na to muszą się zarówno polskie jak i belgijskie ministerstwa. Może to potrwać najkrócej tydzień. Zarówno ojciec, jak i jego syn mają belgijskie obywatelstwo.
Przyczyną awantury i porwania było prawdopodobnie wystąpienie Justyny Przedwojeskiej o alimenty.
Dzień wcześniej porwane w Bratowicach dziecko poszukiwały policyjne patrole, śmigłowiec i straż graniczna.
Dzisiaj wrocławska prokuratura postawiła ojcu dwa zarzuty - narażenia dziecka na utratę życia i zdrowia oraz zmuszenie matki przemocą do oddania dziecka.
Inną wersję wydarzeń przedstawił Polskiemu Radiu Wrocław ojciec dziecka. Wyjaśnia on, że w czasie rodzinnej kłótni matka uderzyła Aleksa, wówczas on zabrał syna i odjechał. Matka nadal jednak utrzymuje, że syn został brutalnie porwany.