Po XXVII Jarmarku Dominikańskim

Impreza miała charakter charytatywny – wszelkie zebrane na Jarmarku pieniądze zostały przekazane fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową”

- Ludzi, którzy w tym roku odwiedzili Jarmark było, tak szacujemy, około dwu- trzykrotnie więcej niż rok temu. Bardzo nas to cieszy, bo oznacza, że impreza charytatywna może być atrakcyjna i przyciągnąć każdą grupę wiekową – mówi o. Norbert Oczkowski, dominikanin, pomysłodawca i główny organizator Jarmarku.

Współorganizatorem imprezy było Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego, które zadbało, by na Jarmarku nie zabrakło m.in. wolontariuszy i artystów występujących na scenie.

Honorowymi patronami Jarmarku byli J.E. ks. Arcybiskup Józef Kupny, Metropolita Wrocławski, o. Paweł Kozacki OP, Prowincjał Polskich Dominikanów. Po raz pierwszy swoim patronatem Jarmark Dominikański objął także Prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.

Organizatorom udało się pozyskać także patronat honorowy Ambasadora Włoch w Polsce, motywem przewodnim imprezy były Włochy. Wszędzie wisiały trójkolorowe, łatwo rozpoznawalne flagi, ze scen – w różnych wykonaniach – co chwilę można było usłyszeć któryś z dobrze znanych włoskich hitów.

Odwiedzający Jarmark dobrze przyjęli klimat Italii, kolejka do włoskiej restauracji nie malała przez wiele godzin. Do weneckiego korowodu, który ruszył spod klasztoru o godz. 14:00 i przeszedł ulicami okalającymi klasztor, dołączali spacerowicze, zachęceni udziałem orkiestry policyjnej, mażoretek, dam w pięknych sukniach z epoki. Pochód otwierał feretron z relikwiami bł. Czesława, patrona Wrocławia, a tuż za nim, w weneckich strojach dostojnie podążali organizatorzy – o. Norbert Oczkowski oraz Dorota Feliks, dyrektor Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego.

Co można było kupić podczas tegorocznego Jarmarku? Praktycznie wszystko! Od zdrowego chleba, poprzez ekologiczne kosmetyki, niezliczone ilości rękodzieła (obrazy, ceramika, ręcznie wykonane maskotki) po kawę i ciasto. Tłumy jak zwykle zgromadził antykwariat, gdzie za grosze można było kupić wartościowe książki, a także lumpeks, w którym właściwie nigdy nie było pusto.

Dla dzieci przygotowane zostały warsztaty, mogły też zamówić sobie wymalowanie dowolnego wzoru na twarzy – biegające po terenie Jarmarku wróżki, spidermeni, zwierzątka nikogo nie dziwiły. Koncerty trwały do późnych godzin wieczornych – pod sceną przez cały dzień gromadziły się tłumy słuchaczy, którzy gromkimi brawami nagradzali występujących artystów.

Organizatorzy serdecznie dziękują wrocławianom za tak liczny udział w Jarmarku. Zebrane pieniądze, a było ich ponad 27500 zł, zostaną przekazane fundacji Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową. Przeznaczone zostaną na zakup pościeli w klinice Przylądek Nadziei.