Mało kto dysponuje na starcie konkretną gotówką. Powstaje pytanie, kto może dziś wybudować dom bez kredytu hipotecznego? Jest to praktycznie niemożliwe, toteż wiele osób decyduje się na związanie z bankiem wieloletnią umową. Wiele osób, ale nie wszyscy, w końcu nie każdy posiada wymaganą przez bank zdolność kredytową, która jest podstawą zawarcia umowy o pożyczenie pieniędzy.
Podpisanie umowy o kredyt hipoteczny to często żmudna droga przez dokumenty, certyfikaty i zobowiązania. Bank chce mieć pewność, że spłacimy swój dług - jeśli nie pieniężnie, to oddając dom czy samochód. Na tę okoliczność zabezpiecza się gromadząc podstawowe informacje o kredytobiorcy. Sprawdzane są wysokości dochodów, staż pracy i forma zatrudnienia. Bank na tej podstawie ocenia, ile kredytobiorca będzie mu oddawać każdego miesiąca. Jaka jest jego forma zatrudnienia umowa o prace, "śmieciówka" czy własna firma. Bada on także historię kredytową danego klienta w BIK-u, czyli Biurze Informacji Kredytowej. Ponadto sprawdzana jest wysokość majątku kredytobiorcy, wielkość jego rodziny i fakt, czy współmałżonek również pracuje zarobkowo. Największe szanse na kredyt mają więc osoby młode, pracujące na umowie o pracę, bezdzietne. Podstawą zawarcia umowy jest wkład własny kredytobiorcy, który od tego roku wynosi 15% całości pożyczanej kwoty. Do tego dochodzi kwota kredytu i długość zadłużenia, które nie może wynieść więcej niż 35 lat (rekomendacja KNF).
Zdolność kredytowa jest złożoną aplikacją, o którą warto zadbać już na początku kariery zawodowej. Dobrze zagospodarowane pieniądze i dokumenty potwierdzające wiarygodność znacznie ułatwią ubieganie się o kredyt hipoteczny. Warto w tym celu zapisać się jako dobry płatnik u swojego operatora telefonu, a także odkładać regularnie pieniądze, celem uzbierania 15% wkładu własnego.
Więcej na ten temat znajdziesz na blogu konta-oszczednosciowe.blogspot.com