We Wrocławiu Ślęza przegrała 78:80. Dla torunianek to był jednak tylko przebłysk dobrej gry w początkowej fazie sezonu. Zespół spisywał się poniżej oczekiwać i białoruski trener Anatolij Bujalski stracił pracę, a jego miejsce zajął Bośniak Elmedin Omanić. Od tego momentu Energa spisuje się coraz lepiej. Obecnie zajmuje siódme miejsce w tabeli z siedmioma zwycięstwami.
- Dużo się zmieniło w Enerdze – mówi trener Ślęzy, Algirdas Paulauskas. – Były zmiany kadrowe, zmienił się ich styl gry. Musimy uważać na ich agresywną obronę, która jest na pograniczu faulu – dodaje litewski szkoleniowiec.
W tym tygodniu do zespołu Energi dołączyła Renee Taylor, Amerykanka, która do tej pory broniła barw MUKS-u Poznań i była jedną z najlepszych zawodniczek tego zespołu. Zdobywała średnio 16,2 pkt. na mecz. W spotkaniu z MKS-em Polkowice rzuciła ich aż 40. – Jej przyjście będzie miało znaczny wpływ na grę Energi – zauważa Dorota Mistygacz, skrzydłowa Ślęzy. Na co jeszcze trzeba zwrócić uwagę? – Jest to zespół nieobliczalny. Musimy uważać na rozgrywającą Matee Ajavon i dobrze bronić na pick’n’rollach. Przegrałyśmy pierwszy mecz i to powinna być dla nas wystarczającą motywacja – dodaje Dorota Mistygacz.
Magdalena Leciejewska, inna zawodniczka Ślęzy, twierdzi, że kluczem do zwycięstwa będzie gra w defensywie. – Jeśli będzie dobra zespołowa obrona z naszej strony, to będzie nam się grało dużo łatwiej w ataku – mówi. Jednocześnie zwraca uwagę na specyfikę hali Energi: - To ciężki teren. Tam jest dość duża hala. Będziemy musiały się przyzwyczaić do tej dużej przestrzeni.
Spotkanie Energa Toruń – Ślęza Wrocław będzie można oglądać na żywo na stronie internetowej Tauron Basket Ligi Kobiet (www.basketligakobiet).
Początek bezpośredniej transmisji o godz. 18:00.