– Moje dzieci były pochłonięte przez godzinę słuchaniem historii o królowej motyli – mówi Anna Jokiel, która razem ze swoimi przyszła na niedzielne czytanie sztuki pt. „Blee” autorstwa Maliny Prześlugi. Dodaje, że lalki, które były wykonane z butelek, starych folii, gazet, świetnie przemawiały do dziecięcej wyobraźni. Pokazały, że życie tych przedmiotów wcale nie musi się kończyć w kuble na śmieci.
3 kwietnia odbyły się ostatnie czytania i warsztaty upcyklingowe dla dzieci w ramach drugiej edycji Dzieci dla Środowiska. Wydarzenia przygotowała Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej na zlecenie Wydziału Środowiska UM Wrocławia. – Założeniem projektu jest uczenie dzieci przez zabawę podstawowych zasad dbania o środowisko– mówi Przemysław Chłoń, kierownik działu projektów specjalnych w ARAW-ie. Dodaje, że dlatego lalkarze i aktorzy z Teatru Małe Mi podczas czytań używali lalek i rekwizytów, wykonanych z zaskakujących przedmiotów.
– Przygotowane były z materiałów, które można znaleźć w każdym domu i zazwyczaj nie są już używane. Na przykład główna bohaterka „Królewny na ziarnku grochu” została wykonana ze starej chochelki, cukierniczki, dwóch foremek i druciaków – opowiada Sława Tarkowska z teatru Małe Mi. Dodaje, że takie lalki rozbudowują u dzieci, po pierwsze, wyobraźnię. Po drugie, pokazują, że różnym przedmiotom można nadać drugie życie. – Wcale nie trzeba ich wyrzucać. Jakie nowe zastosowanie dla nich znajdziemy, zależy tylko od naszej fantazji – wyjaśnia współtwórczyni spektaklu.
Po każdym czytaniu uczestnicy Dzieci dla Środowiska mogły wziąć udział w warsztatach upcyklingowych. Pod okiem twórczyni lalek do czytań, plastyczki Katarzyny Szpilkowskiej, dzieci mogły wykonać własnych bohaterów. – Do ich stworzenia służyły nam stare folie, gazety, butelki itp. – wylicza plastyczka.
W ramach drugiej edycji dzieci dla środowiska odbyło się sześć czytań i warsztatów. W spotkaniach wzięło udział blisko 500 dzieci. Zajęcia były bezpłatne.