Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Przekonujące zwycięstwo Ślęzy w Lublinie

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
W meczu czwartej kolejki Basket Ligi Kobiet koszykarki Ślęzy wygrały na wyjeździe z Pszczółką AZS-em UMCS Lublin 70:47. Wrocławianki znakomicie wykorzystały wszystkie słabości rywalek i w pełni zasłużenie pokonały zespół aspirujący do czołowych miejsc w rozgrywkach.
Przekonujące zwycięstwo Ślęzy w Lublinie

Przekonujące zwycięstwo Ślęzy w Lublinie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Przekonujące zwycięstwo Ślęzy w Lublinie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Przekonujące zwycięstwo Ślęzy w Lublinie
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Druga połowa zakończyła się zwycięstwem żółto-czerwonych aż 31:11.

Zwycięstwo Ślęzy jest okazałe, ale nie przyszło w bardzo łatwy sposób. Dość powiedzieć, że na początku gry Pszczółka AZS UMCS prowadziła 11:1. Wrocławianki w porę wskoczyły na właściwe tory i jeszcze przed końcem pierwszej kwarty odrobiły straty. Lublinianki musiały sobie radzić już bez Dominiki Owczarzak, która po 53 sekundach rywalizacji opuściła parkiet z kontuzją nogi. Kolejnym zmartwieniem gospodarzy były trzy faule Uju Ugoki, wynikające z konsekwentnej gry Ślęzy pod kosz rywalek. Świetną robotę w zespole z Wrocławia wykonywała Nikki Greene, która już po dziesięciu minutach miała 12 punktów.

Druga kwarta była bardzo wyrównana. Wspomniana Nikki Greene także popełniła trzeci faul, przez co więcej punktów zaczęły zdobywać zawodniczki obwodowe – Sharnee Zoll-Norman, Marissa Kastanek, czy Agnieszka Śnieżek. Pszczółka odpowiadała przede wszystkim udanymi akcjami Kateryny Dorogobuzowej.

Przełomowa dla losów rywalizacji była trzecia odsłona gry. Sygnał do ataku w zespole Ślęzy dała Kateryna Rymarenko. Ukrainka zaliczyła kilka przechwytów (w całym meczu miała ich aż sześć), które uruchomiły granie kontrą, a w konsekwencji zdobywanie łatwych punktów. Przez dziesięć minut Pszczółka była w stanie zdobyć tylko cztery oczka i zrobiło się 55:40.

Ostatnia ćwiartka to już pełna kontrola ze strony wrocławianek, które ostatecznie wygrały 70:47. Wyższość Ślęzy oddają statystki. Podopieczne trenera Arkadiusza Rusina zdobyły aż 27 punktów po stratach rywalek, wobec trzech Pszczółki. Były też lepsze w strefie podkoszowej, gdzie rzuciły 40 oczek (lublinianki 26). W końcu też Ślęza popełniła 11 strat, wobec aż 24 przeciwniczek.

To było drugie zwycięstwo wrocławianek w tym sezonie, które po czterech kolejkach mają też dwie porażki. W niedzielę o godz. 17:00 Ślęza podejmie w hali AWF-u PGE MKK Siedlce.

Pszczółka AZS UMCS Lublin – Ślęza Wrocław 47:70 (19:19, 17:20, 4:16, 7:15)

Pszczółka: Kateryna Dorogobuzowa 18 (1), Tess Madgen 10 (2), Uju Ugoka 10, Marta Jujka 6, Olivia Szumełda-Krzycka 3 (1), Dominika Owczarzak, Dorota Mistygacz, Agata Dobrowolska.

Ślęza: Nikki Greene 17, Kateryna Rymarenko 13 (1), Sharnee Zoll-Norman 12, Marissa Kastanek 11 (2), Agnieszka Kaczmarczyk 7, Agnieszka Śnieżek 6, Agnieszka Skobel 4, Zuzanna Sklepowicz, Sylwia Siemienas.

Po meczu powiedzieli:

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): - Cieszymy się ze zwycięstwa. Od początku sezonu gramy troszeczkę w kratkę. Były symptomy dobrej gry już w zwycięskim meczu z Artego, zabrakło nam troszkę w meczu z Wisłą. Dzisiaj, w drugiej połowie, dobrze spisywaliśmy się w defensywie. Na pewno zadanie było dużo łatwiejsze w momencie, kiedy trener Szewczyk stracił podstawową „jedynkę”, Dominikę Owczarzak. To też zmieniło naszą opcję w grze obronnej, bo wyszliśmy agresywnie. Wiadomo, że Tess Madgen to nie jest ten sam poziom rozgrywania, co Dominika Owczarzak. Współczuję trenerowi tych kontuzji, bo to nigdy nie pomaga. Gramy w wąskich składach.

Agnieszka Śnieżek (Ślęza Wrocław): - Dla nas było to bardzo ważne zwycięstwo po dwóch przegranych. Tak, jak trener powiedział, grałyśmy w kratkę, trochę byłyśmy niepewne, ale przyjeżdżając tutaj wiedziałyśmy, że będzie to bardzo ciężki mecz. Cieszymy się, że zatrzymałyśmy Lublin na 47 punktach. Obrona w końcu u nas funkcjonuje, w końcu się komunikujemy i chcemy, żeby tak wyglądała dalej. Myślę, że żaden przeciwnik nie będzie nam straszny.

Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółki AZS UMCS Lublin): - Gratuluję Arkowi zwycięstwa, nie ma co ukrywać, że w ciągu całego meczu zwycięstwa zdecydowanego i zasłużonego. Po stracie Dominiki zostaliśmy praktycznie tylko z jednym graczem, który dobrze się czuję, kozłując i to było widać szczególnie w drugiej połowie. Wtedy zespół Ślęzy zaczął zdecydowanie mocniej bronić. Wrocławianki wymusiły na nas 24 straty i to tak naprawdę mówi wszystko. Straciliśmy 27 punktów po stratach, co jest wynikiem dla nas zdecydowanie niezadowalającym. Jednak dziękuję dziewczynom za walkę, dały z siebie wszystko. Tak naprawdę nie mogliśmy - w mojej ocenie - zagrać lepszych zawodów. To, co daliśmy w pierwszej połowie, to było wszystko, na co było nas dzisiaj stać. Ale to jest jeden mecz, sezon jest długi i musimy poczekać na powrót do zdrowia Aliyyah’y Handford i Dominiki Owczarzak. Uju Ugoka straciła zęba w tym meczu, także problemów troszeczkę się nawarstwiło, ale w niedzielę mamy kolejny mecz i chcemy go oczywiście wygrać.

Kateryna Dorogobuzowa (Pszczółka AZS UMCS Lublin): - Ciężko się grało ze względu na to, że mieliśmy sześć, siedem zawodniczek w rotacji. Mam nadzieję, że dziewczyny szybko wrócą do gry i że lepsze mecze są jeszcze przed nami. Niestety, nie udało nam się przełamać Ślęzy, ale gratuluję rywalkom zwycięstwa.


PK



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Czwartek 25 kwietnia 2024
Imieniny
Jarosława, Marka, Wiki

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl