Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Nowy mieszkaniec wrocławskiego zoo - zobacz małego koczkodana górskiego

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
We wrocławskim zoo 4 października przyszedł na świat koczkodan górski. Można go zobaczyć w wolierze zewnętrznej Małpiarni. Jeszcze nie jest samodzielny, ale matka i pozostali członkowie stada troskliwie się opiekują maluchem. To kolejny przedstawiciel tego zagrożonego gatunku urodzony w ramach hodowli zachowawczej we Wrocławiu.
Nowy mieszkaniec wrocławskiego zoo - zobacz małego koczkodana górskiego

Nowy mieszkaniec wrocławskiego zoo - zobacz małego koczkodana górskiego
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Kahuzi, Kibale, Kalinzu, Ituri, Hermiona, Hella, Mothudi, Thabo, Epulu i Heos to wrocławska grupa rodzinna koczkodanów górskich, największa w Europie.

- Bazą naszego stada są trzy osobniki – dwie samice, które przyjechały z paryskiej Menagerie du Jardin des Plantes oraz samiec z innego francuskiego ogrodu - Parc Zoologique de La Palmyre. Przybyły do Wrocławia w 2006 r. i od 2008 mamy co roku jednego lub dwa młode, które później zasilają hodowle w innych ogrodach zoologicznych. Szacuję, że 1/3 koczkodanów górskich w europejskich ogrodach zoologicznych pochodzi z naszego ogrodu. To pokazuje, że stworzyliśmy im bardzo dobre warunki hodowlane i że realizujemy nasze najważniejsze zadanie – podtrzymujemy zagrożony wyginięciem gatunek, bo kto wie co będzie z nim w naturze – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

Status tego gatunku w środowisku naturalnym jest nieznany, bo obszar na którym żyje uchodzi za jeden z najniebezpieczniejszych na świecie i to uniemożliwia badania terenowe. W Demokratycznej Republice Konga, bo o niej mowa, od 25 lat wybuchają co chwilę wojny domowe – o władzę i zasoby naturalne. Powodują nie tylko niszczenie siedlisk, ale wpływają bezpośrednio na wzrost „bushmeatu” czyli polowań na zwierzęta w celu pozyskania ich mięsa jako pokarmu. Trudna sytuacja w ojczyźnie tego gatunku powoduje, że brak jest badań dotyczących ich biologii, czy behawioru. W tej sytuacji rośnie rola hodowli zachowawczych w ogrodach zoologicznych. Po pierwsze budują bezpieczną dla przetrwania gatunku liczebność populacji, po drugie dostarczają ważnych informacji o gatunku.

W ciągu roku populacja w ogrodach zoologicznych wzrosła o 7 osobników i powiększyła się o jedną placówkę. Teraz można je spotkać w 16 i są to głównie europejskie instytucje. Populacja jest wciąż niewielka – 34 samców, 38 samic oraz 3 nieoznaczone młode osobniki. Co ważne, nie każdy posiadający je ogród zoologiczny prowadzi hodowlę zachowawczą, ponieważ stworzenie grup hodowlanych wymaga większej liczby samic. W Polsce koczkodany te żyją w dwóch ogrodach – grupa kawalerska w Zamościu oraz mieszana grupa hodowlana we Wrocławiu.

Liczebność wrocławskiej grupy rodzinnej utrzymywana jest na poziomie 8 - 10 osobników, aby zapobiegać chowowi wsobnemu i zatłoczeniu wybiegu. W ciągu tych lat wrocławskiemu zoo udało się odchować wiele młodych, z których większość to samice.

Najmłodszy osobnik przyszedł na świat 4 października br., rodzicami ponownie zostali Hermiona i Heos. Nieznana jest jeszcze płeć malucha, ale opiekunowie liczą, że to ponownie będzie samica.

- W naturze żyją w niewielkich grupach rodzinnych jak ta w naszym zoo. Składa się ona z kilku samic i jednego samca. Prowadzą głównie naziemny tryb życia, co jest dość rzadkie w świecie małp. Żywią się głównie liśćmi, uzupełniając dietę o bezkręgowce, grzyby, owoce, kwiaty, a nawet małe kręgowce jak ptaki i ich jaja. U nas dostają m.in. liście wierzby, drewnojady, mączniki, paprykę, pomidory, liście sałaty oraz jaja kurze. Jesienią dostają również dynię, którą bardzo lubią, chociaż to białkowe dodatki traktują jak rarytasy – Maciej Matuszak, opiekun małp we wrocławskim zoo.

Pracownicy zachęcają do odwiedzin o obserwacji tych małp.

- Żyją w bardzo zgranym stadzie, w którym dzięki wzajemnemu pielęgnowaniu budują głębokie więzi i zawsze trzymają się razem. Oczywiście wybuchają konflikty, ale są krótkotrwałe. Tym co mnie urzeka jest wspólna opieka nad młodym. Przez najbliższe trzy miesiące wciąż będzie miał bardzo charakterystyczny, rzucający się w oczy, kolor – pomarańczowo-rudy. Po prostu ma się rzucać w oczy i przypominać, że trzeba cały czas zwracać na niego uwagę. Gdy pojawia się niebezpieczeństwo, najbliższy dorosły osobnik chwyta takiego malucha i z nim ucieka, a pozostałe osłaniają go. – dodaje Matuszak.

- Jak nazwa gatunkowa sugeruje, koczkodany górskie żyją w bardziej chłodnym środowisku niż można by sądzić po tym, że pochodzą z Afryki. Dlatego bardzo chętnie spędzają u nas czas na dworze, nawet w zimie. Chociaż więc Małpiarni jest zamknięty z powodu pandemii, to ten gatunek i inne można podziwiać na zewnętrznych wybiegach – podsumowuje prezes Ratajszczak.


zoo



Dzisiaj
Piątek 29 marca 2024
Imieniny
Marka, Wiktoryny, Zenona

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl


OtoWroclaw.com © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl